Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

"Ten temat trzeba podnosić". Szynkowski vel Sęk zna już treść raportu. O jakie sumy wystąpi Polska?

Do tej pory, zarówno w warstwie prawnej, ale też w warstwie emocjonalnej, nie spotkałem lektury o takim potencjale faktograficznym, dotyczącym niemieckich zbrodni w trakcie II wojny światowej - przyznał w porannej rozmowie na Westerplatte z red. Michałem Rachoniem wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

Autor: am

W czwartek na Zamku Królewskim w Warszawie zostanie zaprezentowany raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. W wydarzeniu udział wezmą m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.

O raport pytany był w programie TVP Info #Jedziemy wiceszef polskiej dyplomacji Szymon Szynkowski vel Sęk.

- Kwestia reparacji zawsze była skomplikowana, między innymi dlatego, że żadne państwo nie ma ochoty ponosić finansowych konsekwencji rozpętanej wojny. To nie znaczy, że nie ma takiego obowiązku - rozpoczął.

Polityk przyznał, że „w sensie prawnym, sprawa jest dość jasna”. - Zapoznałem się już z raportem, jaki dziś zostanie opublikowany. W warstwie prawnej odpowiedzialność Niemców nie wygasła. Oświadczenie złożone w 1953 roku miało trzy istotne wady prawne. Zostało złożone przez nieuprawniony organ, oświadczenie jest nie zaprotokołowane, po trzecie - zostało złożone wobec Niemieckiej Republiki Demokratycznej, nie wobec Republiki Federalnej Niemiec. Nie można tego uznać za ważne. Z drugiej strony są inne dokumenty, które pokazują, że odpowiedzialność cały czas jest aktualna. To, że Niemcy do tej pory unikają tematu, powinno nas uczulać, że ten temat trzeba podnosić - mówił dalej.

Dopytywany o konkretne kwoty wskazał, że to „ogromne sumy”. - Sumy, które są bardzo jasne wyliczone. W znaczącej części wyliczone na podstawie wymordowanej ludności Polski - ponad pięć milionów wymordowanych Polaków w trakcie wojny. To przecież ludzie, którzy swoją pracą tworzyliby PKB kraju, gdyby wojny nie było. Którzy zarabialiby pieniądze, którzy tworzyliby dobrobyt tego kraju. Zostało to bardzo dogłębnie i transparentnie przeliczone - przekonywał dalej wiceszef MSZ.

- Ale to są także straty materialne-– zburzone szkoły, szpitale. Zagrabione konta bankowe, konta ubezpieczeniowe, straty w dobrach kultury. To wszystko jest w raporcie bardzo rzetelnie policzone. Ten raport jest bardzo obszerny, to ponad tysiąc stron - wymieniał.

Szynkowski vel Sęk przyznał, że do tej pory, „zarówno w warstwie prawnej, ale też w warstwie emocjonalnej”, nie spotkał lektury o „takim potencjale faktograficznym, dotyczącym niemieckich zbrodni w trakcie II wojny światowej”.



Raport był przygotowywany przez funkcjonujący w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 r. - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Zespół, którym kierował poseł Mularczyk, przygotowywał raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej i wysokości odszkodowania dla Polski od Niemiec. Nad raportem pracowało ok. 30 naukowców - historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych - oraz 10 recenzentów.

Na początku sierpnia premier Morawiecki był pytany, czy bezpośrednio po zaprezentowaniu raportu odnośnie reparacji wojennych od Niemiec, Polska rozpocznie procedurę uzyskania kwoty zawartej w raporcie.

- Pierwszego września przedstawimy rzeczywiście raport, nad którym parę lat pracował zespół znakomitych profesorów, zresztą z różnych dziedzin - demografów, ekonomistów, historyków, historyków gospodarczych, statystyków. Przedstawimy wielki zakres strat materialnych i majątkowych, których Polska doznała. Od naszej decyzji politycznej będzie zależało, w jakim okresie po tej dacie przedstawimy również kolejne kroki tego dotyczące

- odpowiedział szef rządu. Dodał, że "parę razy" czytał powyższy raport. - Jest on rzeczywiście porażający - ocenił.

Autor: am

Źródło: TVP Info, niezalezna.pl