W czwartek na Zamku Królewskim w Warszawie zostanie zaprezentowany raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. W wydarzeniu udział wezmą m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
O raport pytany był w programie TVP Info #Jedziemy wiceszef polskiej dyplomacji Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Kwestia reparacji zawsze była skomplikowana, między innymi dlatego, że żadne państwo nie ma ochoty ponosić finansowych konsekwencji rozpętanej wojny. To nie znaczy, że nie ma takiego obowiązku - rozpoczął.
Polityk przyznał, że „w sensie prawnym, sprawa jest dość jasna”. - Zapoznałem się już z raportem, jaki dziś zostanie opublikowany. W warstwie prawnej odpowiedzialność Niemców nie wygasła. Oświadczenie złożone w 1953 roku miało trzy istotne wady prawne. Zostało złożone przez nieuprawniony organ, oświadczenie jest nie zaprotokołowane, po trzecie - zostało złożone wobec Niemieckiej Republiki Demokratycznej, nie wobec Republiki Federalnej Niemiec. Nie można tego uznać za ważne. Z drugiej strony są inne dokumenty, które pokazują, że odpowiedzialność cały czas jest aktualna. To, że Niemcy do tej pory unikają tematu, powinno nas uczulać, że ten temat trzeba podnosić - mówił dalej.
Niemcy unikają odpowiedzialności za zbrodnie wojenne – ocenił w TVP Info Szymon Szynkowski vel Sęk #wieszwięcej #Jedziemy ???? @MSZ_RP @SzSz_velSek pic.twitter.com/9b8Qwla4O8
— tvp.info ?? (@tvp_info) September 1, 2022
Dopytywany o konkretne kwoty wskazał, że to „ogromne sumy”. - Sumy, które są bardzo jasne wyliczone. W znaczącej części wyliczone na podstawie wymordowanej ludności Polski - ponad pięć milionów wymordowanych Polaków w trakcie wojny. To przecież ludzie, którzy swoją pracą tworzyliby PKB kraju, gdyby wojny nie było. Którzy zarabialiby pieniądze, którzy tworzyliby dobrobyt tego kraju. Zostało to bardzo dogłębnie i transparentnie przeliczone - przekonywał dalej wiceszef MSZ.
- Ale to są także straty materialne-– zburzone szkoły, szpitale. Zagrabione konta bankowe, konta ubezpieczeniowe, straty w dobrach kultury. To wszystko jest w raporcie bardzo rzetelnie policzone. Ten raport jest bardzo obszerny, to ponad tysiąc stron - wymieniał.
Szynkowski vel Sęk przyznał, że do tej pory, „zarówno w warstwie prawnej, ale też w warstwie emocjonalnej”, nie spotkał lektury o „takim potencjale faktograficznym, dotyczącym niemieckich zbrodni w trakcie II wojny światowej”.
Polska do dziś ponosi konsekwencje II wojny światowej – ocenił w TVP Info wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk #wieszwięcej #Jedziemy ???????????????? @MSZ_RP @SzSz_velSek pic.twitter.com/QH4qZcgbnk
— tvp.info ???????? (@tvp_info) September 1, 2022
Na początku sierpnia premier Morawiecki był pytany, czy bezpośrednio po zaprezentowaniu raportu odnośnie reparacji wojennych od Niemiec, Polska rozpocznie procedurę uzyskania kwoty zawartej w raporcie.
- Pierwszego września przedstawimy rzeczywiście raport, nad którym parę lat pracował zespół znakomitych profesorów, zresztą z różnych dziedzin - demografów, ekonomistów, historyków, historyków gospodarczych, statystyków. Przedstawimy wielki zakres strat materialnych i majątkowych, których Polska doznała. Od naszej decyzji politycznej będzie zależało, w jakim okresie po tej dacie przedstawimy również kolejne kroki tego dotyczące
- odpowiedział szef rządu. Dodał, że "parę razy" czytał powyższy raport. - Jest on rzeczywiście porażający - ocenił.