Przed ambasadą Niemiec w Warszawie trwa demonstracja w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Kluby Gazety Polskiej manifestują pod hasłem #ReparacjeDlaPolski. - Chcę powiedzieć, że jeśli nie dojdziemy do porozumienia i jeśli Niemcy konsekwentnie będą odmawiać, to nigdy nie dojdzie do dobrosąsiedzkich stosunków - mówił przewodniczący warszawskiego Klubu GP Adam Borowski.
Na Zamku Królewskim w Warszawie opublikowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. Wynika z niego, że straty Polski w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny to 6 bilionów 220 mld 609 mln złotych. - Roszczenia odszkodowawcze Polski wobec Niemiec nie wygasły i nie uległy przedawnieniu - zaznaczają autorzy raportu.
Przed ambasadą Niemiec, tego samego dnia - 1 września - odbyła się manifestacja Klubów Gazety Polskiej. Przewodniczący warszawskiego Klubu Adam Borowski nie szczędził mocnych słów.
- Nie mogę mieć sąsiada, który mnie okradł i zamordował moją rodzinę, a ja mam żyć obok niego za słowo przepraszam. Przepraszają, ale nie wszyscy, jak wiemy - powiedział Borowski podczas manifestacji w Warszawie.
Chcę powiedzieć, że jeśli nie dojdziemy do porozumienia i jeśli Niemcy konsekwentnie będą odmawiać, to nigdy nie dojdzie do dobrosąsiedzkich stosunków. My z żądzą niemieckich dominacji mierzymy się od X wieku.
"Zmieniły się teraz wyłącznie narzędzia" - kontynuował szef warszawskiego Klubu Gazety Polskiej.
- Wcześniej był to miecz, armata, samolot, karabin, czołg, mord... Przetrwaliśmy. Z powodu tego, że od lat na ziemi niemieckiej są amerykańskie wojska, Niemcy wyrzekli się agresji zbrojnej. Stosują inne metody dominacji. Dzięki Planowi Marshalla, ich gospodarka stoi dużo wyżej od nas. Ale nie dlatego, że Niemcy lepiej gospodarują, wiemy, że tak nie jest
- stwierdził Borowski, po czym pytał:
Czyli politycy mówili, żeby zagłodzić Polskę finansowo? Czyja polityk domaga się zmiany władz w polskim kraju?
- Oni potrzebują rządu uległego, który wyrzeknie się reparacji, zgodzi się na wieczną dominację gospodarki niemieckiej nad polską. Niedoczekanie! - skwitował.