Zaginięcie Izabeli Parzyszek, 35-letniej mieszkanki wsi Kruszyn na Dolnym Śląsku, od ponad tygodnia rozbudza ciekawość rodaków. Młoda kobieta jakby rozpłynęła się w powietrzu w okolicach autostrady A4, na wysokości miejscowości Kwiatów. Tam odnaleziono jej samochód, jednak jego właścicielki nie było nigdzie w pobliżu. Internauci postanowili wziąć sprawę we własne ręce. Głos w sprawie zabrał też Krzysztof Rutkowski i jasnowidz, dzieląc się przerażającą wizją. Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu wszczęła śledztwo pod kątem porwania kobiety, choć śledczy nie rezygnują z innych hipotez.
Na Facebooku śledzący uważnie sprawę internauci założyli grupę publiczną "Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek", gdzie wymieniają się wszelkimi nowymi informacjami oraz spostrzeżeniami. Grupa na dzień dzisiejszy liczy już blisko dwa tysiące członków. Nie jest jednak jedynym forum tego rodzaju. "Izabela Parzyszek - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (fakty, śledztwo)" to kolejne miejsce zrzeszające ponad 1.5 tys. osób, w którym internauci wymieniają się nowymi informacjami o sprawie.
W komentarzach w obu grupach internauci wspólnie zastanawiają się nad możliwymi przyczynami zaginięcia, szukają świadków, a także wymieniają się najnowszymi informacjami.
Do obu grup miała się również zapisać kobieta podająca się za ciocię zaginionej. Użytkowniczka o nicku "Tygrysiczka Tygrysiczka" dołączyła do społeczności poszukującej zaginionej Izy Parzyszek, by w wiadomości wysłanej do administratora forum zażądać usunięcia danych pani Izabeli z grupy na FB. Powołała się przy tym na przepisy RODO.
Rodzina nie życzy sobie takiej formy pomocy, żeby ktokolwiek miał posługiwać się danymi ich córki, zakładając strony internetowe (...) Dlatego proszę o usunięcie imienia i nazwiska z tej tytułowej strony
W miniony weekend media obiegła elektryzująca informacja: zgodnie z doniesieniami biała Skoda Citygo, którą z Kruszyna poruszała się Izabela w kierunku Wrocławia, wcale nie była zepsuta. Znajomi ojca Izabeli, poproszeni przez niego o udzielenie pomocy córce, mieli rzekomo odjechać jej samochodem z miejsca, gdzie auto zostało pozostawione przez zaginioną. W poniedziałek informacje te zostały jednak sprostowane przez rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, Ewę Węglarowicz - Makowską.
Gdy te osoby przybyły na miejsce, okazało się, że samochód stoi na włączonych światłach mijania, ale jest zamknięty
Ten samochód po dokonaniu oględzin uruchomiono. Silnik rzeczywiście odpalił. Nie wiemy natomiast, czy był sprawny technicznie. Konieczne jest powołanie biegłego z zakresu techniki samochodowej, który zrobi stosowny przegląd i to on stwierdzi, czy ten pojazd w momencie zdarzenia rzeczywiście nadawał się do dalszej jazdy, czy też nie
O tym, że w sprawę zaangażowała się jasnowidząca Victoria Naiver, która za pośrednictwem swojego fanpage'a na FB udzieliła policji wskazówek poszukiwawczych, niezalezna.pl wspominała w niedzielę. Jak się jednak okazuje, nie tylko ona postanowiła wypowiedzieć się o zaginięciu młodej kobiety z pozycji ekstrasensa. Wojciech Glanc, reklamujący się na YT jako jasnowidz i hipnotyzer, opowiedział o swoim "pierwszym odczuciu", dotyczącym zaginionej Izabeli Parzyszek. Samozwańczy wieszcz przeprowadził w niedzielę wieczorem transmisję na YT, w której opowiedział o swoich odczuciach.
Ta osoba, która za nią jechała, to jest osoba, która od dłuższego czasu obserwowała ją, od dłuższego czasu gdzieś oscylowała wokół niej, od dłuższego czasu jeździła za ta kobietą i ta kobieta po prostu nawet o tym nie wiedziała. Tutaj niby stał się przypadek. To jest moje odczucie niestety, bardzo przykre. Mam w tej chwili takie wrażenie, że ta kobieta jeszcze żyje. Widzę jakiś taki dom z czerwonej cegły, ale taki surowy, to jest pogranicze Wrocławia właśnie, dom, przy którym pojawia mi się cyfra 1930, jakby on został wybudowany w tych okolicach. I ja mam wrażenie, że ta kobieta jest już na pograniczu, blisko końca, więziona w piwnicy
Dalej wspominał o ciemnozielonych drzwiach i o "podkopie" lub "rodzaju schronu", który miał być rzekomo zrobiony "z tyłu domu pod ogrodem". Glanc zaznaczał również kilka razy, że ów dom z czerwonej cegły jest niezwykle czysty i zadbany z zewnątrz. Na tle innych domów przy swojej ulicy "on wręcz świeci się jak złoty ząb w starych zębach" - określił obrazowo jasnowidz. Wizja podpowiedziała również ekstrasensowi, że wielką rolę w sprawie odgrywa osoba o imieniu Andrzej, a w całą sprawę zamieszane są osoby z "jakiegoś stowarzyszenia, zboru czy organizacji religijnej".
Od ponad tygodnia jest jednak jasne, że Izabela oraz jej mąż Tomasz należą do Świadków Jehowy, a członkowie wspólnoty jako jedni z pierwszych zaangażowali się w poszukiwania "swojej siostry" w miejscu, gdzie ostatni raz była widziana.
Do sprawy odniósł się także Krzysztof Rutkowski, najsłynniejszy polski detektyw. W rozmowie z "Wprost" wyraził obawę co do losu, który spotkał Izabelę Parzyszek:
Wiele wskazuje na to, że doszło do porwania, być może w celu zabójstwa