Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wpis Wrońskiego oburzył szefa „Słowa Żydowskiego”. „Znalazł argument najgłupszy z możliwych”

Jeden z publicystów "Gazety Wyborczej" skomentował dziś, w dość nieoczekiwany sposób, podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy dotyczącej budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Dziennikarz wspomniał o niemieckich "stratach" w bitwie o półwysep. Do słów Wrońskiego odniósł się w rozmowie z Niezalezna.pl Artur Hofman przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce i redaktor naczelny "Słowa Żydowskiego". - Jeśli jest gdzieś cmentarz tych poległych żołnierzy niemieckich, to niech pan Wroński jeździ i składa im wieńce - stwierdził oburzony Hofman.

Artur Hofman
telewizjarepublika.pl/screenshot

Odnosząc się do słów Pawła Wrońskiego, Artur Hofman przyznał, że Niemcy mieli wyższe straty w ludziach, ale to świadczy jedynie o tym, że polscy żołnierze mądrze i inteligentnie się bronili, mimo straszliwej nawałnicy ze strony Niemców.

"W jakim kontekście on to pisze? Szkoda mu tych Niemców, czy żal mu ich? Jeśli zginęło tylu Niemców, to bardzo dobrze, a szkoda, że nie zginęło więcej. Cześć i chwała obrońcom, którzy dzielnie walczyli, którzy są symbolem oporu"

- powiedział nam redaktor naczelny Słowa Żydowskiego.

Artur Hofman przypomniał, że jesteśmy wychowani na haśle „Westerplatte broni się nadal”, które było pokrzepieniem dla innych walczących w czasie kampanii wrześniowej polskich jednostek.

"Jeśli w tym kontekście Paweł Wroński chciał wyrazić żal, z tego powodu, że ginęli Niemcy, no to powinien sobie przypomnieć z jakiego powodu ginęli. Jest to tak kuriozalne, że właściwie brak słów"

- wskazał Hofman.

"Wypadałoby powiedzieć, że jeśli jest gdzieś cmentarz tych poległych żołnierzy [niemieckich – red.], to niech pan Wroński jeździ i składa im wieńce, w ramach jakiejś specjalnej ekspiacji"

- zauważył nasz rozmówca, dodając, że jego zdaniem zachowanie dziennikarza "Wyborczej" ma znacznie szerszy, polityczny kontekst.

"Ja myślę, że to jest większa sprawa, to znaczy, jak już nie wiadomo jak dokuczyć prezydentowi Dudzie, za to, że powstaje to muzeum i będzie ono częścią Muzeum II Wojny Światowej, które nie cieszy się chyba poważaniem ze strony „Gazety Wyborczej”, no to „paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy” – jak pisał Tadeusz Boy-Żeleński"

- ocenił Artur Hofman.

"W sytuacji, kiedy chcąc nie zgodzić się, czy wyrazić swoje niezadowolenie w stosunku do decyzji prezydenta Dudy - powinno się szukać argumentów. No i Wroński znalazł najgłupszy z możliwych. Mamy wyrażać żal z tego powodu, że Niemcy zginęli, atakując Polskę? Powtarzam – możemy tylko żałować, że tak mało ich zginęło"

- podsumował nasz rozmówca.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Paweł Wroński #Gazeta Wyborcza #Westerplatte #Artur Hofman

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo