W ocenie Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług, jesienne uderzenie pandemii przybliża widmo lockdownu o niesprecyzowanym jeszcze zakresie.
Według informacji, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, prawdopodobnym jest ponowne zamknięcie centrów handlowych. Oznaczałoby to pozbawienie możliwości funkcjonowania setek przedsiębiorstw realizujących swoje funkcje biznesowe na terenie centrów i odcięcie ich z dnia na dzień od źródła przychodów
- czytamy w dokumencie.
Mamy już doświadczenie pierwszej fali ataku koronawirusa i doskonale rozumiemy, że niezbędne są ruchy, które będą skutecznie zapobiegać rozwojowi pandemii w kraju. Ponowne zamknięcie centrów handlowych wiąże się w naszym przekonaniu z respektowaniem rozwiązań prawnych zastosowanych podczas pierwszego lockdownu. Wówczas rząd mając na względzie los setek tysięcy polskich pracowników w ramach tarczy antykryzysowej potwierdził abolicję czynszową
- wskazali handlowcy. Ich zdaniem, co do zasady, analogiczne regulacje powinny mieć zastosowanie w obecnej sytuacji.
Ich zdaniem, "w najprostszym ujęciu, brak handlu oznacza brak konieczności płacenia czynszów".
Według władz ZPPHiU, gigantyczne straty i luka gotówkowa po wiosennym lockdownie wymagają działań pomocowych od rządu i wsparcia w wychodzeniu w kryzysu. "Niepokoi nas perspektywa pogłębienia jego skutków" - wskazano.
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza ponad 220 firm zatrudniających ponad 205 tysięcy pracowników.
W środę premier Mateusza Morawiecki ma przedstawić kolejne obostrzenia w związku z rozwojem epidemii.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            