Członkowie Rady Miejskiej Warszawy chcą dziś zmienić nazwę ulicy Lecha Kaczyńskiego na Trasę Łazienkowską. Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zaznacza, że jest to niezgodne z prawem.
- Jeżeli rada chciałaby zmienić to, co zostało wykonane przez wojewodę, dlatego, że nie wykonał tego samorząd - w ten sposób, że jeszcze raz chcieliby zmieniać jakąkolwiek nazwę - muszą uzyskać jednocześnie zgodę i prezesa IPN i wojewody - wyjaśnił Sipiera.
Dodał: Ani jednej, ani drugiej - z tego, co wiem na dzień dzisiejszy - rada nie otrzymała.
Wojewoda powiedział, że wysłał do przewodniczącej Rady Miejskiej pismo, w którym uprzedza "że zaistnienie zmian ustawowych powoduje, że te czynności powinny być wykonywane zgodnie z polskim prawem".
- Staramy się pilotować ważne sprawy. Dlatego wiedząc o tym, że będzie takie podejście, po prostu uprzedziłem panią przewodniczącą o tym fakcie. Te informacje przekazałem do przewodniczących klubów radnych - tak, że mają pełną świadomość, co będą robić - wyjaśnił.
Wojewoda ocenił, że plany zmiany nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego to "jest działanie bezprawne".
- Apeluję, żeby tego nie wykonywać, bo to naprawdę nic nie zmienia i niczego nie załatwi - dodał.
Według Sipiery, "tu nie chodzi o żadne prawo, tu nie chodzi o żadną inną sprawę", a temat "ma być cały czas podgrzewany, żeby właśnie była taka atmosfera wątpliwości, pytań itd.".
- To jest żenujące dla mnie. Ale taką widocznie obrała ścieżkę większość rządząca Warszawą, czyli Platforma Obywatelska - ocenił.
Sipiera wyjaśnił, że jeśli warszawscy radni przegłosują w czwartek zmianę nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego - "zamierza wykonać wszystkie zagadnienia, które są przypisane prawnie wojewodzie".
- Doprowadzę do takiego porządku, w którym przywrócimy normalność. I w określonym terminie również będą zgodnie z polskim prawem nowe tabliczki informacyjne w całym tym elemencie przestrzeni zmian, które zostały dokonane - mówił wojewoda mazowiecki.