"Lech Wałęsa może czegoś zabraniać jedynie swoim dzieciom i wnukom, a nie prezydentowi RP" – napisał w oświadczeniu przewodniczący Solidarności Piotr Duda, odnosząc się do skierowanej do prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedzi Lecha Wałęsy, który... zabronił prezydentowi powoływać się na Solidarność.
W oświadczeniu Piotr Duda odniósł się do wypowiedzi na Twitterze byłego przewodniczącego Solidarności Lecha Wałęsy, zabraniającego prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie powoływania się na Solidarność.
P.Prezydencie Duda.
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) January 20, 2020
Jako współtwórca i Przewodniczący od zarania do odejścia na urząd Prezydenta zabraniam Panu powoływać się na Solidarność .Za postawę jaką Pan prezentuje, burzenie trójpodziału władz o który Solidarność walczyła, łamanie Konstytucji ,manipulacje.
Lech Wałęsa.
Wałęsa napisał, że zabrania prezydentowi powoływać się na Solidarność za "burzenie trójpodziału władz, o który Solidarność walczyła, łamanie konstytucji, manipulacje".
Piotr Duda stwierdził, że wypowiedź Wałęsy "budzi jedynie uśmiech politowania".
"Jeśli Lech Wałęsa może komukolwiek czegoś zabraniać, to jedynie swoim dzieciom i wnukom, a nie prezydentowi RP. Szczególnie gdy dotyczy to Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego >>Solidarność<<. O tym decydują członkowie i władze związku. Ci obecni, nie historyczni"
– napisał w oświadczeniu.
Piotr Duda wskazał, że wypowiedź Lecha Wałęsy, ale też Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej "odnosiła się do krytycznego wobec wymiaru sprawiedliwości wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy podczas Karczmy Piwnej Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność", której zarówno prezydent, jak i premier Mateusz Morawiecki byli gośćmi".
Odnosząc się do stwierdzenia Borysa Budki, Piotr Duda zauważył, że "nie było to wystąpienie do górników, tylko do członków NSZZ >>Solidarność<< i nie było żadnym szczuciem".
"Jeśli o szczucie chodzi, to Pan Budka jest w tej dziedzinie niezrównanym specjalistą"
– dodał.
Zdaniem Piotra Dudy nikt nie musiał obecnych tam członków "Solidarności" przekonywać do reformy sądownictwa.
"Wystąpienie prezydenta tylko potwierdziło to, co od początku lat 90. jest dla nas oczywiste. Składaliśmy w tej sprawie własny projekt konstytucji, gdzie żądaliśmy m.in. oczyszczenia wymiaru sprawiedliwości z ludzi PRL-owskiego aparatu ucisku. Te osoby są w sądach do dzisiaj. Nawet w Sądzie Najwyższym"
– napisał w oświadczeniu.
Piotr Duda napisał również, że cieszy się ze zbliżającego się posiedzenia komisji krajowej, które z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy odbędzie się 29 stycznia w Pałacu Prezydenckim.
"Będzie to inauguracja obchodów 40-lecia powstania NSZZ >>Solidarność<< i odbędzie się w tym samym miejscu, gdzie powoływano Układ Warszawski i gdzie odbywały się obrady okrągłego stołu. To nadaje tej uroczystości symboliczny wymiar"
– dodał.