Nie jestem w stanie powiedzieć, jak widział perspektywę tej operacji specjalnej Donald Tusk, kiedy wydawał polecenie "zrobienia porządku w mediach" - mówił w specjalnym wydaniu w Telewizji Republika przebywający w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michał Rachoń.
W siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jest Michał Rachoń, który specjalnie dla Telewizji Republika zrelacjonował to, co obecnie dzieje się przy Placu Powstańców Warszawy. Rachoń pytany był w specjalnym wydaniu Republiki, co mogli zaplanować politycy, którzy zdecydowali się na siłowe przejęcie mediów.
- Ja nie wiem, co sobie zaplanował, jak widział szczegóły Donald Tusk. Państwo widzą, że tu prawie normalne życie się toczy w tym budynku, takie przedświąteczne. W czasie, kiedy trwają kontrole poselskie, jednocześnie mamy czas świąteczny, wszyscy staramy się do tego przygotować - wskazał Michał Rachoń, wciąż przebywający w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Nie jestem w stanie powiedzieć, jak widział perspektywę tej operacji specjalnej Donald Tusk, kiedy wydawał polecenie "zrobienia porządku w mediach"
"Ja myślę, że kluczową kwestią jest, co zaplanowali, co robią ludzie, którzy odpowiadają w tej chwili za stan państwa polskiego. W tym również mają, częściowo, kontrolę nad Telewizją Polską. Zgodnie z prawem kontroli mieć nie powinni, są uzurpatorami" - powiedział dziennikarz Telewizji Polskiej w rozmowie z Telewizją Republika.
Rachoń zauważył, że pierwszy raz w historii Polski wyłączono sygnał telewizji publicznej (TVP Info - przyp. red.). - Fakt, że ci ludzie utrzymują ten stan przez 3-4 dni, świadczy nie tylko o ich nieudolności. Konsekwencje tego są ogromne - będziemy się przyglądać i zastanawiać, w jaki sposób ta operacja jest przeprowadzana - dodał.
"De facto rolę mediów publicznych przejmuje w tej chwili Telewizja Republika" - zauważył Rachoń.
W siedzibie TAI są obecnie politycy PiS, przyjeżdża tam również prezes partii Jarosław Kaczyński.
Może warto zwrócić uwagę i uzmysłowić państwu, dlaczego tutaj są politycy. Wybrani przez państwa nasi reprezentanci są tu z kontrolami poselskimi, bo prawo polskie przewiduje, że polski poseł na Sejm może wejść do każdej instytucji i żądać informacji o sposobie jej funkcjonowania