3 września 2025 r. doszło do spotkania prezydentów Polski i USA w Waszyngtonie. Karol Nawrocki wystosował wówczas dla Donalda Trumpa zaproszenie do naszego kraju.
Jak podaje RMF FM, "Biały Dom przekazał przez polską ambasadę w Waszyngtonie list" od Trumpa do Nawrockiego.
Stacja przekazała, że list do Polski został "przesłany pocztą dyplomatyczną".
Na antenie RMF FM szef Biura Polityki Międzynarodowej przy Kancelarii Prezydenta RP, Marcin Przydacz, stwierdził, że list nie dotarł jeszcze do KPRP.
- Sprawdzałem jeszcze dzisiaj o poranku. Zakładam, że znajduje się on w ambasadzie RP w Waszyngtonie. Czekamy aż kierownik Klich prześle go do kancelarii. Sytuacja, w której media dowiadują się o treści listu wcześniej niż jego adresat, nie najlepiej świadczy o szybkości przesyłania korespondencji przez dzisiejszy MSZ. Jestem tutaj delikatnie zaniepokojony
- powiedział Przydacz.
Adam Bielan, europoseł PiS, który był w delegacji polskiej w USA na początku września, stwierdził, że "bardzo nieładny ruch ze strony ambasady RP w Waszyngtonie".
- Bardzo nieładny ruch ze strony ambasady PL w Waszyngtonie, która wciąż nie ma ambasadora, a jedynie kierownika placówki, że przecieka fakt, że list został wysłany zanim list trafi na biurko prezydenta Karola Nawrockiego. Bardzo nieładnie się panowie bawicie
- powiedział Bielan na antenie Radia Zet.
Nie jest wiadome, czego dotyczy list Donalda Trumpa.