Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein twierdzi, że cięcia funduszy europejskich są efektem rzekomego konfliktu Polski z Unią. Ale wymyśliła coś jeszcze ciekawszego. Thun stwierdziła, że cięcia wobec innych państw, są winą... Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana. Nawet dziennikarka nie mogła ukryć zaskoczenia tymi teoriami.
W nowym budżecie Polska dostanie 64 mld euro z funduszy spójności - czyli o 19,5 mld euro mniej niż obecnie. Jak zaznaczył europoseł Jacek Saryusz-Wolski w Sygnałach Dnia radiowej Jedynki, że było wiadomo, iż Polska, z uwagi na lepszą sytuację gospodarczą, otrzyma mniej środków z nowego unijnego budżetu.
Takich argumentów nie przyjmują do wiadomości politycy opozycji. Europosłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej Róża Thun poszła do studia Polsat News i zaczęła wygłaszać zdumiewające teorie.
Uważa ona, że zmniejszenie funduszy europejskich jest dla Polski karą. Gdy prowadząca wywiad dziennikarka zaczęła dopytywać dlaczego w takiej sytuacji również inne kraje otrzymają mniejsze kwoty pieniędzy, Thun zaczęła pokrętnie tłumaczyć, że to też... wina PiS.
Według niej nawet Czechy, Litwa i Malta stracą...przez Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana.
- Jeżeli dwa kraje łamią prawo, to przez te dwa kraje, traci cały region - stwierdziła Thun.
Nawet prowadzącej trudno było zachować w tej sytuacji powagę. Tego po prostu trzeba posłuchać.
Zaorane ???
— Pani Renatka ???❤ (@_nazimno) 1 czerwca 2018
Róża Maria Barbara Gräfin von Thun fick dich ins knie und Hohenstein und Volkswagen das Auto mit Panzerfaust aus Lidl z domu Woźniakowska vel czworaki vel szmalzfrau pic.twitter.com/rAnIpd00vn