Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Spółki Skarbu Państwa wsparły fundację od hejterskiej akcji. Politycy PiS ruszyli po wyjaśnienia

"Spółki Skarbu Państwa nie powinny finansować tego typu fundacji, które sieją nienawiść i przemoc, które pokazują Polaków w bardzo złym świetle" - mówił Andrzej Śliwka, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który udał się dziś na kontrolę poselską w siedzibie Orlenu. To jeden z koncernów, którego fundacja wsparła hejterską akcję pod adresem polskiego konserwatyzmu.

Autor: Anna Zyzek

Od pewnego czasu w sieci trwa kontrowersyjna akcja nawiązująca do wyborów prezydenckich. Prowadzi ją fundacja "Twój Głos Jest Ważny". Publikuje ona w serwisie YouTube krótkie nagrania, które przedstawiają aktorów udających polityków i wyborców opozycji, ukazując w negatywnym świetle, zgodnie z linią propagandową rządzącej koalicji. Jak już informowaliśmy na tę kampanię pieniądze wykładają spółki Skarbu Państwa. 

Reklama

W poniedziałek na jaw wyszła wyjątkowo interesująca informacja na temat fundacji. Jej tzw. beneficjentem rzeczywistym jest Tomasz Kurzewski. Okazuje się, że oprócz fundacji "Twój Głos Jest Ważny" Kurzewski zasiada w innej - "Miasto Dzieci". Ta z kolei ma swoją firmę "MiniCiti Non-profit". W niej specjalistą od PR-u jest Katarzyna Ślimak - była wieloletnia dyrektorka biura dyrektorka gabinetu Rafała Trzaskowskiego. Ale oprócz niej menedżerem firmy jest żona prezydenta Warszawy Małgorzata Trzaskowska. Informację ujawnił w Kanale Zero Robert Mazurek. Dziś rano, na łamach portalu tvrepublika.pl rozszerzył ją dziennikarz śledczy Republiki - Marcin Dobski. 

Sprawdź też: Hejterska kampania w sieci. Żona Trzaskowskiego pracuje u szefa odpowiedzialnej za nią fundacji

Ruszają kontrole poselskie

Co dodatkowo szokuje w całej tej sprawie - Fundację „Twój Głos Jest Ważny” wspomogły w 2024 r. w postaci darowizny fundacje największych polskich Spółek Skarbu Państwa: Orlen – 300 tys. zł, Fundacja PKO BP – 300 tys. zł. Kolejne 300 tys. zł. pochodzi od Fundacji Polskiej Rady Biznesu.

– To jest patologia, dlatego składamy zawiadomienie do prokuratury: o nielegalnym finansowaniu kampanii wyborczej. Ale także zawiadomienie do PKW oraz pisma do portali, na których takie filmiki są publikowane, czyli do Googla, który jest właścicielem YouTube’a, jak i do Mety, która jest właścicielem Facebooka i Instagrama.

– zapowiadał kilka dni temu na antenie Republiki poseł PiS, Andrzej Śliwka.

Kontrole poselskie faktycznie ruszyły. Dziś rano parlamentarzyści największej partii opozycyjnej w Polsce udali się m.in. do siedziby oraz Orlenu.

Jan Dziedziczak (PiS), wskazywał, że "to jest sprawa związana z równością i bezpieczeństwem tych wyborów".

Jedna ze stron ma dziesiątki milionów złotych na swoją kampanię wyborczą, a druga 0 zł jeśli chodzi o wsparcie z publicznych środków. To także nierównowaga jeśli chodzi o media. SSP również włączają się w kampanię R. Trzaskowskiego i my to sprawdzamy. Stąd nasza interwencja poselska. Pod płaszczykiem rzekomych działań profrekwencyjnych używa się tych hejterskich schematów. Nie ma na to naszej zgody. SSP powinny być neutralne w wyborach.

– tłumaczył.

"Chcemy zestawianie umów"

Inna grupa parlamentarzystów udała się pod siedzibę Orlenu. 

SSP nie powinny finansować tego typu fundacji, które sieją nienawiść i przemoc, które pokazują Polaków w bardzo złym świetle. Za czasów PiS pieniądze z fundacji spółek, które były w domenie Skarbu Państwa, były przeznaczane na inicjatywy historyczne, sportowe, wsparcie OSP, a nie na działalność hejterską, jak dzieje się teraz

– mówił tam Andrzej Śliwka.

I zaznaczył: "będziemy oczekiwali od spółki Orlen, zgodnie z naszymi uprawnieniami, przedstawienia szczegółowego zestawienia umów zawartych z fundacją pana Tomasza Kurzewskiego, który jest bezpośrednio powiązany z PO. Będziemy oczekiwali, żeby Orlen przekazał wszelkie informacje, jakie środki były przekazywane do jakichkolwiek instytucji, z którymi jest związany pan Kurzewski".

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama