- To jest symboliczny wyrok. I nieadekwatny. Dopuszczono do tego, że zginęli najważniejsi politycy w Polsce - stwierdził w "Politycznej kawie" Tomasza Sakiewicza Jarosław Sachajko (Kukiz'15). Podkreślił też, że Arabski powinien usłyszeć bardziej namacalny wyrok, np. aby nie mógł zajmować więcej stanowisk kierowniczych albo pracować w administracji publicznej.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o skazaniu Tomasza Arabskiego, byłego szefa KPRM na na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata w procesie dot. organizacji lotu do Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. Wraz z Arabskim wyrok usłyszało czworo innych urzędników.
Urzędniczka KPRM Monika B. skazana została na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok w procesie ws. organizacji lotu z 10 kwietnia 2010 r. Troje urzędników uniewinniono
Oskarżeni w sprawie to - poza byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013 Tomaszem Arabskim - dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C.
W maju w mowach końcowych w tym procesie prokurator zawnioskował o karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata dla Arabskiego. Kar w zawieszeniu zażądał także dla pozostałych oskarżonych. Większość pełnomocników wniosła o uznanie winy pięciorga oskarżonych pozostawiając do uznania sądu rozstrzygnięcie o karach.
Wyrok komentowali goście "Politycznej kawy" Tomasza Sakiewicza.
Jak wykazywał Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS, "istotną sprawą jest to, że faktycznie skazano winnego, że ktoś w ogóle został uznany winnym".
Tu przynajmniej wskazano, że po pierwsze ktoś się dopuścił zaniedbań na tyle poważnych, że można było orzec sankcję karną, po drugie, że uznano, iż to miało wpływ na to, co się wydarzyło w Smoleńsku 10 kwietnia. Sam wymiar kary w zawieszeniu uważam za dalece nieadekwatny
- mówił.
Podobnego zdania jest Jarosław Sachajko (Kukiz'15):
Najpierw prokuratura 6 lat badała i stwierdziła, że nie ma przestępstwa. Nie słyszymy, czy wyciągnięto konsekwencje z tego powodu. To już jest 9 lat. Wyrok powinien być adekwatny i tutaj takim nie jest (...) Dopuszczono do tego, że zginęli najważniejsi politycy w Polsce. Ten wyrok jest nieadekwatny również z innego powodu: urzędnik nie bierze odpowiedzialności za to, co robi. Mamy przyznanie się wprost pana Arabskiego, że podpisał, ale nie czytał. To pokazuje, że była bardzo zła klasa polityczna. To jest symboliczny wyrok
- stwierdził Sachajko i podkreślił, że Arabski powinien usłyszeć bardziej namacalny wyrok, np. aby nie mógł zajmować więcej stanowisk kierowniczych albo pracować w administracji publicznej.