Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sędzia Mazur naprawdę to powiedział. "Nie wierzę w to, co słyszę" [WIDEO]

Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości, przyznał, że sędziowie wskazani przez Radę Państwa w PRL "byli wybierani zgodnie z konstytucją", w przeciwieństwie do obecnego składu Krajowej Rady Sądownictwa. - Gdyby ktokolwiek miał wątpliwości, z kim mamy do czynienia... - stwierdził Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości.

Pisaliśmy dziś już o wywiadzie z Dariuszem Mazurem, sędzią, wiceministrem sprawiedliwości, który stwierdził, że sentencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2012 r. "nie wytrzymuje krytyki". Oczywiście w kontekście działań tzw. demokracji walczącej, która próbuje zmarginalizować 3500 sędziów.

Bon motów w wykonaniu Mazura było jednak więcej.

W wywiadzie przytoczono ocenę Bartosza Pilitowskiego, szefa Fundacji Court Watch Polska, który stwierdził, że "dla obiektywnego obserwatora fakt, że sędziowie namaszczeni przez Radę Państwa w PRL dzisiaj oceniają tych namaszczonych przez KRS wybraną w wolnych wyborach, zakrawa o absurd".

- Możemy narzekać na takie czy inne rozwiązania, ale one były zgodne z ówcześnie obowiązującą konstytucją, która nie była konstytucją demokratycznego państwa, ale jednak była najwyższej rangi aktem prawnym w tamtym państwie. Natomiast skład KRS ukształtowany po 2018 r. ze względu na zbyt upolityczniony tryb wybory 15 członków-sędziów tego organu nie jest zgodny z obowiązującą w Polsce od 1998 r. (!)  konstytucją [obecna konstytucja RP weszła w życie w październiku 1997 r.]

- powiedział Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości.

 Wypowiedź ta wywołała lawinę komentarzy.

- Słucham i własnym uszom nie wierzę. Panie Ministrze, wg Pana z sędziami powołanymi przez Radę Państwa za PRL wszystko jest ok, bo wtedy obowiązywała Konstytucja PRL, która była „najwyższym aktem prawnym”. Przecież to był system w którym obowiązywała zasada jednolitości władzy, a nie trójpodziału władzy, czyli tacy sędziowie musieli być przedłużeniem partii i przedłużeniem władzy wykonawcze - wskazał mec. Bartosz Lewandowski.

- Dla nadzwyczajnej kasty komunistyczni sędziowie, którzy skazywali niewinnych nawet na śmierć w politycznych procesach, są w porządku i nic im nie można zarzucić. Za to nielegalni są sędziowie powołani przez demokratyczną KRS po 2018 r. Ich trzeba wyrzucić z zawodu i jeszcze niech zapłacą odszkodowania mordercom i gwałcicielom… - wskazał Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości.
 

Źródło: niezalezna.pl, Polsat News

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane