Sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz uznała, że Jacek Bilewicz nie mógł skutecznie powierzyć funkcji zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie Tomaszowi Nowickiemu, ponieważ nie miał do tego kompetencji, zajmując nieistniejące stanowisko, a osobą faktycznie uprawnioną był legalny Prokurator Krajowy Dariusz Barski. Sąd Apelacyjny zwrócił więc wniosek zastępcy prokuratora regionalnego o przedłużenie tymczasowego aresztowania, zwracając uwagę, że prokurator ten został niezgodnie z prawem powołany przez "p.o. Prokuratora Krajowego". Wzbudziło to ostrą reakcję prorządowych mediów, a ich rewelacje prostuje obecnie Sąd Apelacyjny.
"Neo-sędzia Brygidyr-Dorosz podważa legalność prokuratora Bilewicza. Sama jednak przerwała 3 procesy" - to jeden z tytułów, jakie pojawiły się w mediach po decyzji sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sprawa dotyczy Piotra W., podejrzanego wystawianie nierzetelnych faktur na znaczną kwotę, za co grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności. Prokurator Tomasz Nowicki, który podpisał się pod wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztowania, wskazał, że jest "zastępcą Prokuratora Regionalnego w Warszawie".
- Zarządzeniem z dnia 22 lutego 2024 r., Przewodnicząca II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie SSA Agnieszka Brygidyr – Dorosz wezwała wnioskodawcę do przedłożenia kopii dokumentu potwierdzającego skuteczne powierzenie funkcji Zastępcy Prokuratora Regionalnego. Przy piśmie z 23 lutego 2024 r. wnoszący pismo przedłożył odpis aktu powołania na funkcję Zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie, złożonego przez p.o. Prokuratora Krajowego Jacka Bilewicza - informuje Sąd Apelacyjny w Warszawie.
W związku z tym, sędzia Brygidyr – Dorosz zarządziła zwrot wniosku, wobec uznania, że jest on bezskuteczny, bo został złożony przez podmiot nieuprawniony.
Uzasadnienie zarządzenia zawiera szeroki wywód prawny, w którym wskazano na nieprawidłowość powołania Pana Prokuratora Tomasza Nowickiego na stanowisko funkcyjne. W świetle powyższego nie są prawdziwe informacje, jakoby zwrotu dokonano bez wezwania prokuratora do usunięcia braków pisma. Rozstrzygnięcie wynikało z przyjętej przez Przewodniczącą Wydziału wykładni prawa, a więc jest to czynność należąca do sfery, w której sędziowie są niezawiśli
"Wbrew podnoszonym niekiedy opiniom wydanie tego zarządzenia należało do kompetencji Przewodniczącej Wydziału, a nie sędziego referenta" - wskazano w komunikacie kierownictwa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, dodając, że SSA Agnieszka Brygidyr – Dorosz była uprawniona, a zarazem zobowiązana do podjęcia czynności.
Warto podkreślić, że uprawniony do złożenia wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym jest prokurator bezpośrednio przełożony wobec prokuratora prowadzącego lub nadzorującego śledztwo. W sprawie Piotra W. był to Prokurator Regionalny w Warszawie albo jego Zastępca. "Dlatego kontrola formalna wniosku musiała objąć zbadanie, czy został on podpisany przez osobę uprawnioną" - informuje kierownictwo sądu.
Nieprawdziwe są również podnoszone w publikacjach prasowych okoliczności zwolnienia SSA Agnieszki Brygidyr – Dorosz z obowiązku zakończenia trzech spraw w Sądzie Okregowym Warszawa-Praga, co jest standardową procedurą w przypadku zmiany miejsca służbowego sędziego. Należy podkreślić, że wymienione trzy sprawy nie nadawały się do merytorycznego rozstrzygnięcia, ale wymagały jeszcze pracochłonnych czynności dowodowych. Kolegium Sądu Apelacyjnego – mając na uwadze zakres obowiązków Pani Sędzi oraz prawo stron do rozpoznania ich spraw w rozsądnym terminie – uznało uwzględnienie wniosku za racjonalne.