Nie ma projektu nowelizacji prawa upadłościowego, o którym napisał dziś "Dziennik Gazeta Prawna". To tylko zbiór propozycji, mających zapobiec problemom osób, które dopiero w przyszłości zaciągną kredyty - podkreślił rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak.
Jak podaje dzisiejsza "DGP" w artykule "Ziobro przerzuca ryzyko na banki", resort sprawiedliwości przygotowuje projekt nowelizacji prawa upadłościowego, zakładający duże odciążenie najgorzej radzących sobie kredytobiorców. W tym celu - jak podaje gazeta - ministerstwo sprawiedliwości przewiduje wprowadzenie koncepcji "klucze za dług", sądowe przewalutowanie i czasową obniżkę długu.
- Jedną z propozycji resoru ma być koncepcja +klucze za dług+. Gdy kredytobiorca nie będzie w stanie spłacać rat, uwolni się od reszty kredytu, oddając mieszkanie. Dziś nawet po pozbyciu się nieruchomości, do zapłaty zostają mu niekiedy setki tysięcy złotych. A to dlatego, że wartość lokalu jest niższa niż kwota zadłużenia - czytamy w artykule.
Nie ma projektu nowelizacji prawa upadłościowego, o której napisał dzisiaj DGP. To tylko zbiór propozycji mających zapobiec problemom osób, które dopiero w przyszłości zaciągną kredyty. Wynikają z konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnej dyrektywy. W żaden sposób nie wpływają na aktualną sytuację banków
- napisał Kanthak w czwartek na Twitterze.
1/2 Nie ma projektu nowelizacji prawa upadłościowego, o której napisał dzisiaj DGP. To tylko zbiór propozycji mających zapobiec problemom osób,które dopiero w przyszłości zaciągną kredyty.
— Jan Kanthak (@JanKanthak) 15 listopada 2018
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, odnosząc się do doniesień gazety, powiedział, że resort ma "pewne pomysły mające na celu wdrożenie dyrektywy europejskiej, która jest już w ostatniej fazie negocjacji".
Jak dodał, są to propozycje m.in. w sprawie wprowadzenia sprzeciwu wierzyciela hipotecznego, dotyczące kredytów zawieranych w przyszłości.
To co dzisiaj się pojawiło (w mediach) to są główne założenia dyrektywy. Pierwsze założenia, to kwestia sprzeciwu wierzyciela hipotecznego i dotyczy to zobowiązań zawieranych w przyszłości. Projekt nasz ujrzy światło dzienne, wtedy gdy dyrektywa UE zostanie uchwalona. Ważne jest też, aby nie wpływało to w żaden sposób na sytuacje banków
- podkreślił.
"DGP" podał, że ze strony Ministerstw Sprawiedliwości dla frankowiczów, których umowy już trwają, prezentem ma być układ konsumencki. - W toku postępowania upadłościowego sąd będzie mógł zdecydować o czasowym (do pięciu lat) obniżeniu rat. Sędzia będzie też uprawniony do przewalutowania kredytu - wskazuje "DGP".
Jak zaznaczono, dziś bez zgody banku o obniżce rat ani przewalutowaniu nie ma mowy. Według gazety, Ministerstwo Sprawiedliwości liczy, że nowe przepisy zachęcą instytucje finansowe do negocjowania z kredytobiorcami.