- Angela Merkel pozwalała Władimirowi Putinowi wiązać Europę, pozwalała mu uzależniać Europę od wszystkiego, przede wszystkim energetycznie - powiedział prof. Przemysław Czarnek podczas spotkania z wyborcami w Turku.
We wtorek minister Przemysław Czarnek spotkał się w Turku z sympatykami i działaczami PiS z regionu.
"W nadchodzących wyborach najważniejsze jest powiedzenie bardzo twardego +nie+ w tych sprawach, które postawiliśmy w referendum. Te sprawy są fundamentalne nie dla nas, one są fundamentalne dla Europy”
Szef MEiN przekonywał, że Polska, wbrew temu, co mówią niektóre media, jest krajem praworządnym, jest też bezpieczniejsza, niż Francja, czy Niemcy, gdzie kobiety boją się samotnie podróżować, wychodzić po zmroku z domu. Mówił, że w ostatnich latach liczba gwałtów w tych krajach bardzo mocno wzrosła.
"Tam nie dają sobie z tym rady, stracili porządek prawny. Tam policja nie wchodzi już nawet do niektórych regionów, dlatego że się nie da przestrzegać prawa. A że się nie da, że gwałcą kobiety na potęgę, to oczywiście tak zwane wolne media w Niemczech, albo we Francji nie mówią - żeby ukryć katastrofalną politykę multikulti. Żeby ukryć katastrofalną politykę pod dyktando Merkel i Tuska. Bo Tusk przez pięć lat był podnóżkiem Merkel, jako tzw. prezydent UE i realizował tę absurdalną politykę imigracyjną”
"Nam Tusk groził, jako prezydent UE, że trzeba będzie zastosować sankcje i konsekwencje, jeśli my się nie zgodzimy na przymusową relokację. Chcieli się podzielić tym problemem, który sobie sami wygenerowali, a mają potężny problem - tylko my się nie damy. I dlatego to referendum jest takie ważne: żeby naród polski powiedział: nie! To jest wasz problem, załatwiajcie go. Macie już kilkadziesiąt milionów muzułmanów, kilkanaście milionów nielegalnych imigrantów w całej Europie - to jest wasz problem. My chcemy w spokoju wychowywać nasze córki, synów, wnuków. Chcemy spokoju dla naszych kobiet, normalnego życia, godności kobiety na najwyższym poziomie - nie takiego świństwa, jak we Francji, Belgii czy w Niemczech” – mówił minister.
Czarnek zauważył, że jedyny obszar, w którym w Polsce się prawa nie przestrzega to, do pewnego stopnia, sądownictwo. „Ja nie chcę mówić, że wszyscy sędziowie nie przestrzegają prawa. Większość sędziów to są znakomici fachowcy, świetnie pracują. Tylko są takie Tuleye i różne inne Żurki, które wystawiają fałszywe świadectwo stanowi sędziowskiemu" - ocenił.
"Ci ludzie rzeczywiście są poza praworządnością. Ci ludzie rzeczywiście świadczą o tym, że u nas praworządność jeszcze kuleje. Ci ludzie nigdy nie powinni orzekać i dawno powinni być poza zawodem sędziowskim. Dlatego że oni akurat gwałcą prawo polskie udzielając się politycznie, będąc tak naprawdę politykami i zakładając jako politycy ten łańcuch sędziowski z godłem na piersiach" - mówił minister. Jak stwierdził, w wymiarze sprawiedliwości "jest mnóstwo rzeczy do zrobienia i są na to recepty".
"I teraz już nas nikt nie powstrzyma. My już dzisiaj nie jesteśmy niewolnikami pieniędzy z UE. My pieniądze z UE szanujemy, pożytkujemy bardzo dobrze, my się z nich rozliczamy. Ale nikt nas już tymi pieniędzmi szantażować nie będzie, dlatego że Polska Morawieckiego i Kaczyńskiego to jest zupełnie inna Polska, niż Tuska, Millera, Cimoszewicza. To jest Polska, która nie pada na kolana, która ma pieniądze swoje – bo wy je zarabiacie, bo wy płacicie podatki - niższe za ich czasów, ale tworzycie budżet wielokrotnie większy, zdecydowanie większy" - podkreślił Czarnek.
Nawiązał też do sytuacji za wschodnią granicą Polski i do napaści Rosji na Ukrainę. Jak mówił "Putina wyhodowała Merkelowa" wraz z brukselską elitą biurokratyczną pod niemieckimi rządami. "Ona pozwalała mu wiązać Europę, pozwalała mu uzależniać Europę od wszystkiego, przede wszystkim energetycznie” – dodał.
"Putin rósł. I jak to zwykle bywa, jak się hoduje potwora, to potwór obróci się również przeciwko panom. I obrócił się również przeciwko panom, wywołał tę absurdalną wojnę i zniweczył wszystkie niemieckie plany. Niemcy dzisiaj są na równi pochyłej w dół, a Polska Morawieckiego i Kaczyńskiego jest Polską zdecydowanie bardziej majętną, niż w tamtych czasach"
Zaznaczył też, że Polsce potrzeba praworządnych sądów po to, by postawić przed sądem winnych zbrodni smoleńskiej. „Czy państwo myślicie, widząc, co się stało z (Jewgienijem) Prigożynem, czy państwo myślicie, widząc, co się stało z (zestrzelonym) samolotem MH17 w 2014 roku, że naprawdę katastrofa smoleńska była przypadkiem? Teraz to mogą tylko dzieci tak myśleć. Ukartowane od początku do końca” – stwierdził Czarnek.
„Te tajemnice są dalej do ujawnienia. One będą ujawniane, tylko nam potrzeba praworządnych sądów również do tego, żeby można rzeczywiście podstawić przed sądami tych, którzy są odpowiedzialni za zbrodnie smoleńską - nie tylko po stronie rosyjskiej” – podkreślił szef MEiN.
Wcześniej szef resortu edukacji był gościem uroczystego otwarcia nowej sali gimnastycznej w I Liceum Ogólnokształcącym w Turku.