W związku ze złożoną przez wiceministra sprawiedliwości rezygnacją z zajmowanego stanowiska, premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że przyjmuje dymisję Łukasza Piebiaka. „Ze względu na pewne okoliczności, które wystąpiły taka decyzja ze strony pana ministra Piebiaka została podjęta i ja tę dymisję przyjmę” - zapewnił premier.
W poniedziałek Onet.pl opisał kontakt, jaki w mediach społecznościowych wiceminister Piebiak zawarł z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia prof. Krystiana Markiewicza. Działania Emilii miały polegać na anonimowym rozsyłaniu, m.in. do mediów i sędziów, materiałów, które miały służyć kompromitowaniu sędziów. Miało to się odbywać za wiedzą wiceministra Piebiaka.
Tymczasem odnosząc się do publikacji portalu Onet.pl rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości stanowczo zdementował doniesienia o rzekomym zatrudnieniu w resorcie i współpracy z ministerstwem hejterki. Jan Kanthak podkreśla, że nieprawdą jest, aby opisywana przez media kobieta współpracowała z resortem „w jakiejkolwiek formie”.
Jeszcze we wtorek rano premier Mateusz Morawiecki poinformował, że zażądał wyjaśnień od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ws. doniesień Onetu. Zapowiedział, że w ślad za wyjaśnieniami szefa resortu sprawiedliwości podejmie odpowiednie decyzje w tej sprawie.
Jak już informowaliśmy, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska.
W poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy, składam na ręce Ministra Sprawiedliwości rezygnację z urzędu podsekretarza stanu.
- napisał w oświadczeniu.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował natomiast, że przyjmie dymisję wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.
Ze względu na pewne okoliczności, które wystąpiły taka decyzja ze strony pana ministra Piebiaka została podjęta i ja tę dymisję przyjmę.
- zapewnił premier.