Powstanie Styczniowe, które wybuchło 156 lat temu, zdumiało świat bohaterstwem i ceną, jaką Polacy byli gotowi zapłacić za wolność swojej Ojczyzny. Czas pokazał, że porażka heroicznej walki nie była klęską, lecz wielkim krokiem ku Niepodległości. pic.twitter.com/4z5fhsjk7r
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 22 stycznia 2019
Dzisiaj obchodzimy 156. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego.
22 stycznia 1863 r. powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.
Walka powstańcza przez cały swój czas miała charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Powstańcom nie udało się opanować na dłużej większego terytorium, a władze Powstania nie miały stałej siedziby. Po klęsce większych zgrupowań partyzanckich m.in. w bitwach pod Węgrowem i Siemiatyczami, walkę toczyły głównie niewielkie oddziały.
Powstanie styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania.