Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Policja rozlicza incydenty we Wrocławiu

Sześć osób podejrzanych o propagowanie zakazanych treści zatrzymała policja podczas zorganizowanego przez narodowców w niedzielę we Wrocławiu Marszu Polski Niepodległej. W trakcie marszu trzy osoby, w tym policjant, zostały niegroźnie ranne. Marsz został rozwiązany.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
policja.gov.pl

Zatrzymane osoby miały nieść flagi z zakazanymi treściami – poinformował rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski. "To m.in. krzyż celtycki" – powiedział Petrykowski.

Rzecznik dodał, że w marszu uczestniczyło 9 tys. osób.

"Dzięki działaniom policji nie doszło do zbiorowego zakłócenia ładu i porządku" – powiedział Petrykowski. Dodał, że "wydarzył się incydent", w którego wyniku ranne zostały dwie osoby cywilne i policjant. "Ich obrażenia są niegroźne" – przekazał.

Do incydentu doszło w momencie, gdy marsz doszedł do ulicy Świdnickiej, która bezpośrednio prowadzi do Rynku. Tam gromadzili się kontrmanifestanci. Ranne zostały osoby, które stały w tłumie kontrmanifestantów.

Petrykowski podkreślił, że policja była w stałym kontakcie z obserwatorami marszu z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Na koniec tego zgromadzenia, gdy marsz dotarł do Rynku, przedstawiciel Urzędu Miejskiego Wrocławia poinformował, że zostało ono rozwiązane. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz na Twitterze napisał, że polecił obserwatorowi urzędu, żeby wydał decyzję o rozwiązaniu marszu. "Z uwagi na brak wsparcia policji informacja nie mogła zostać skutecznie przekazana organizatorowi" – napisał na Twitterze Dutkiewicz.

Jak podkreślił, "obserwatorzy będący na miejscu zostali wypchnięci poza marsz". "Pomimo próśb kierowanych do policji o wsparcie, obserwatorzy nie otrzymali na czas eskorty funkcjonariuszy. W końcu w obecności dowódcy zabezpieczenia zakomunikowano organizatorowi informację o rozwiązaniu marszu" – napisał Dutkiewicz.

W niedzielę późnym wieczorem na Twitterze dolnośląskiej policji opublikowano następujący wpis: "Panie Prezydencie nie wiemy, czy Pan tam był, bo policjanci byli na pewno. To właśnie oni osobiście towarzyszyli Pani Obserwator gdy informowała o rozwiązaniu zgromadzenia. Nie wiemy jakie jeszcze wsparcie Pan miał na myśli. Policjanci byli z obserwatorami w bezpośrednim kontakcie".

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Wrocław #policja #11 listopada

redakcja