Pośród obecnych wczoraj na Placu Piłsudskiego prowokatorów znalazł się Piotr Kołodziej - autor niszowego kanału na YouTube, publikujący wulgarne treści o politycznej i społecznej tematyce. Jak pokazał na X Jakub Dobromilski, Kołodziej może mieć ciekawą przeszłość. Na jego ręce widnieje tatuaż z logo Wojskowej Służby Wewnętrznej.
10 dnia każdego miesiąca na placu Piłsudskiego dokonywana jest prowokacja środowisk związanych z Obywatelami RP i uliczną opozycją z czasów rządów PiS. W miesięcznicę smoleńską składany jest pod pomnikiem ofiar haniebny wieniec, na którym widnieje napis oskarżający śp. prof. Lecha Kaczyńskiego o śmierć polskiej delegacji lecącej 10 kwietnia 2010 r. do Katynia.
Każdej miesięcznicy zbierają się dobrze znane twarze z wulgarnych i agresywnych akcji w ostatnich latach. Wczoraj na miejscu nie zabrakło też Piotra Kołodzieja.
Mężczyzna prowadzi transmisje na żywo, publikuje też krótkie nagranie w serwisie YouTube. Jego twórczość sprowadza się do najniższych lotów antyPiS-owskiej działalności.
Jakub Dobromilski pokazał na X zdjęcie Kołodzieja z odsłoniętym tatuażem. Na wysokości bicepsa widnieje tatuaż - charakterystyczne logo ze skrótem WSW. To znak Wojskowej Służby Wewnętrznej.
Ciekawy tatuaż ma jeden z wczorajszych prowokatorów sprzed pomnika smoleńskiego. pic.twitter.com/eCJQdkj9zV
— Jakub Dobromilski 🇵🇱(@J_Dobromilski) September 11, 2024
Wczoraj Kołodziej znalazł się na Placu Piłsudskiego w wymownej bluzie:
Koszulka od sponsora. pic.twitter.com/jtfArnz9oI
— Andrzej Śliwka 🇵🇱 (@SliwkaAndrzej) September 11, 2024
Wojskowa Służba Wewnętrzna w latach 1957-90 była podległą MON wojskową służbą specjalną, odpowiedzialną m.in. za kontrwywiad. WSW wywodziła się z Głównego Zarządu Informacji WP, uznawanej za jedną z najbardziej brutalnych służb w sowietyzowanej Polsce.