Zapytaliśmy posła Gieradę kto i od kiedy był organizatorem debaty w Końskich.
Organizatorem debaty, według mojej wiedzy, były trzy telewizje. To jest powszechna wiedza.
– powiedział nam w poniedziałek.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Sprzeczne komunikaty
W rozmowie z politykiem Platformy poddaliśmy to w wątpliwość, mówiąc o oświadczeniu dziennikarki TVP „na żywo podczas debaty, że organizatorem jest sztab Rafała Trzaskowskiego”. TVP utrzymało tę wersję także w pisemnym oświadczeniu.
"Organizatorem debaty jest sztab wyborczy kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. TVP, TVN 24 i Polsat News podjęły się przeprowadzenia i zrealizowania debaty i udostepnienie za darmo sygnału – poinformowała na wstępie debaty Joanna Dunikowska – Paź z TVP.
Nie skomentuję tego. Trzeba dopytywać sztabu. Z mojej wiedzy były to telewizje. Na pewno nie organizowała jej świętokrzyska Platforma Obywatelska
– odpowiedział Gierada.
Taką samą wersję jeszcze 11 kwietnia przedstawiał sztab Rafała Trzaskowskiego. „Nie możemy mówić o szczegółach. Organizatorami są telewizje w tym TVP” – usłyszeliśmy.
Pismo telewizji: zorganizujemy
9 kwietnia trzy stacje: TVP, Polsat News i TVP wystosowały oficjalne pismo do sztabu Karola Nawrockiego, w którym napisały, że „są gotowe do zorganizowania i transmitowania” debaty z Trzaskowskim. Poniżej przedstawimy skan tego pisma.
Wszystko zmieniło się po tym, gdy Wirtualna Polska poinformowała, że halę na debatę wynajął Dom Mediowy AM Studio z Warszawy. Firma w przeszłości wielokrotnie wykonywała usługi dla partii Donalda Tuska, a jej właściciel - jak pisały media - grał przed laty z premierem w piłkę. Z kolei burmistrz Końskich przekazał "Gazecie Wyborczej", że najemcą hali na debatę jest Telewizja Polska. W reakcji TVP wydała oświadczenie, zapewniając, że „nie jest organizatorem wydarzenia"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Lucjan Pietrzczyk jest szefem świętokrzyskiego sztabu kandydata Rafała Trzaskowskiego. Także i jego zapytaliśmy kto był organizatorem debaty.
Nie wiem. Wszystkie prace zleca i zarządza nimi sztab krajowy. My jesteśmy ekipą do pracy, wykonujemy zadania przekazane przez sztab krajowy. Nie my podejmujemy decyzje, podpisujemy umowy
– powiedział portalowi Niezależna.pl.
Poseł przyznał, że zadaniem regionalnego sztabu było „zapewnienie frekwencji”. Byliśmy obecni na miejscu debaty w Końskich. Za zamkniętą bramą, na terenie hali, gdzie toczyła się debata, była dopuszczona grupa „wybrańców” – nie wpuszczono m.in. kilku członków sztabu Karola Nawrockiego, także niektórzy mieszkańcy Końskich odchodzili z kwitkiem. Nie wpuszczono dziennikarzy konserwatywnych mediów, w tym Republiki i Niezależnej.
Wchodzili wszyscy, który mogli wejść. Jeżeli ktoś wchodził z mediów, to pokazywał legitymację i wchodził. Byłem na miejscu cały czas. Przy mnie wchodził fotoreporter Radia Kielce, dziennikarz lokalnego oddziału Echa Dnia i dziennikarz innego lokalnego medium. Czy zdarzały się zadrażnienia – nie wiem
– powiedział.