Kilkanaście minut po godzinie 8.00 podczas konferencji prasowej przekazano nowe informacje nt. akcji poszukiwawczo-ratunkowej w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie w sobotę doszło do wstrząsu. Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej zdecydował, że dziś w kopalni nie będzie prowadzona działalność wydobywcza.
O postępach akcji poinformował podczas porannego spotkania z dziennikarzami prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon. Obecny w kopalni wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski poinformował, że dziś ruch Zofiówka (część kopalni zespolonej Borynia-Zofiówka-Jastrzębie) nie będzie wydobywał węgla - priorytetem są działania ratownicze.
W nocy z niedzieli na poniedziałek udało się doprowadzić tzw. lutniociąg z powietrzem do penetrowanego rejonu, działają także bardziej wydajne wentylatory. Dzięki temu poziom metanu zmniejszył się do ok. 8 proc. (to nadal stężenie wybuchowe); gdy spadnie poniżej 5 proc., do wyrobiska wejdą ratownicy, wyposażeni w aparaty tlenowe.
Akcja prowadzona jest równolegle w dwóch chodnikach. Na podstawie rozmów z uratowanymi z wyrobiska górnikami udało się wytypować miejsce, gdzie mogą znajdować się trzej poszukiwani. Aby tam dotrzeć, ratownicy muszą przeciskać się wąskimi (ok. 0,6-0,8 metra) prześwitami w zdeformowanym, pełnym uszkodzonego sprzętu, wyrobisku. Muszą pracować w ciężkich aparatach tlenowych.
Gdy tylko pozwolą na to warunki, ratownicy mają wykorzystać urządzenia lokalizujące sygnał emitowany przez górnicze lampy poszkodowanych, a także wideoendoskop z sondą. Kolejne informacje o postępach akcji mają być przekazane dziś około południa.
W wyniku sobotniego wstrząsu zginęło dwóch górników, których ciała ratownicy wydobyli w niedzielę. Dwaj inni, uratowani, pracownicy, są w szpitalu, ich stan jest dobry.