NATO zaczyna prace w momencie, gdy koalicja walcząca przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS) może pochwalić się znacznymi osiągnięciami. Z informacji przekazanych przez Stoltenberga wynika, że 98 proc. terytoriów okupowanych przez IS w Iraku i Syrii zostało wyzwolonych, a ponad 7,5 mln ludzi zostało uwolnionych spod władzy ekstremistów.
Teraz musimy zapewnić, że utrzymamy te zdobycze, bo bezpieczeństwo za granicą oznacza bezpieczeństwo w kraju. W związku z tym właśnie zgodziliśmy się, by zacząć planowanie misji szkoleniowej NATO w Iraku
- powiedział na konferencji prasowej w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu.
Z wnioskiem o misję wystąpiła zarówno globalna koalicja przeciwko IS ze Stanami Zjednoczonymi na czele, jak i władze Iraku. NATO już teraz szkoli siły irackie, ale w ograniczonym stopniu. Obecne działania opierają się o tzw. mobilne zespoły szkoleniowe działające w określonych miejscach przez kilka dni czy tygodni. Iraccy oficerowie są też szkoleni za granicą, nie tylko w państwach NATO, lecz także w krajach partnerskich.
Na razie nie zostało określone, jak duża będzie docelowa misja i jaki będzie jej wkład ze strony poszczególnych państw sojuszniczych. Poza przekazywaniem wiedzy NATO chce też pomóc w utworzeniu wyspecjalizowanych akademii wojskowych i szkół.
Planujemy zwiększenie obecności NATO, ale nie przewidujemy misji bojowej. Możemy mieć duży wpływ na sytuację na miejscu dzięki naszym instruktorom i doradcom, działającymi w pełnej koordynacji z irackim rządem, globalną koalicją i innymi partnerami takimi jak USA i UE
- podkreślił Stoltenberg.
Podczas czwartkowego spotkania ministrowie obrony NATO zgodzili się też co do poprawy zdolności reagowania na przyszłe kryzysy w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Chodzi m.in. o bardziej zaawansowane planowanie, ćwiczenia, a także budowanie lokalnych zdolności obronnych.
To jedno z najlepszych narzędzi, jakie mamy do walki z terroryzmem
- zauważył sekretarz generalny.
NATO nie tylko pomaga we wzmacnianiu afgańskich sił bezpieczeństwa, ale też pracuje z partnerami m.in. z Jordanii czy Tunezji, aby pomóc im zmodernizować instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo i szkoląc ich siły.