Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) powiedziała, że Dobrzyński przesłał nieskuteczne usprawiedliwienie swej nieobecności na wtorkowym posiedzeniu komisji.
Przypomniała, że po raz pierwszy Dobrzyński był wezwany na przesłuchanie w styczniu - nie stawił się, według komisji nie usprawiedliwił skutecznie swej nieobecności, więc zwróciła się ona do sądu, który wymierzył mu karę porządkową w wysokości 1500 zł. Drugi termin jego przesłuchania był w lipcu, b. funkcjonariusz CBA również się nie pojawił, a komisja zwróciła się do sądu o ukaranie go za nieusprawiedliwione niestawiennictwo karą w wysokości 3 tys. zł - ten wniosek jest w trakcie rozpatrywania.
Ponieważ Dobrzyński we wtorek nie stawił się przed komisją śledczą po raz trzeci, zdecydowała ona, że zwróci się do Sądu Okręgowego w Warszawie o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie tego świadka przed komisję a także o wymierzenie mu kolejnej kary pieniężnej a niestawiennictwo.
Z dotychczasowych informacji podawanych na wcześniejszych posiedzeniach komisji śledczej wynika, że Dobrzyński informując o tym, że się nie stawi powoływał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który we wrześniu 2024 r. po skardze posłów PiS orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.