W Nowym Sączu pojawił się niedźwiedź. Prezydent miasta Ludomir Handzel zwrócił się do mieszkańców z apelem o pozostanie w domach.
"Sytuacja rzeczywiście poważna, wdrażamy stosowne procedury, proszę mieszkańców o zachowanie ostrożności. Proszę by osoby, szczególnie mieszkańcy os. Chruślice, którzy nie muszą opuszczać domów, pozostali w domach do wyjaśnienia sytuacji"
Pierwsze informacje o niedźwiedziu na ulicach Nowego Sącza dotarły do tutejszego magistratu o godz. 7.
"Otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańców, którzy widzieli niedźwiedzia przemieszczającego się ulicami. Skierowaliśmy patrole w to miejsce, ale nie napotkaliśmy niedźwiedzia. Mieszkańcy przekazali nam nagranie, na którym widać około dwuletniego, młodego niedźwiadka, który idzie między domami" – powiedział Polskiej Agencji Prasowej komendant nowosądeckiej straży miejskiej.
Patrole straży miejskiej oraz policji cały czas są w terenie. Został powołany sztab kryzysowy, został powiadomiony weterynarz i służby leśne. Według zeznań jednego z mieszkańców, niedźwiedź miał pójść w kierunku lasu.
"Niedźwiedź może stanowić zagrożenie zarówno dla mieszkańców jak i dla pojazdów. Jeżeli znowu pojawi się na terenie osiedli, brane są pod uwagę różne scenariusze: przepłoszenie lub czasowe uśpienie i przetransportowanie w głąb lasu. Zakładamy wszystkie scenariusze. Jesteśmy w kontakcie z Polskim Związkiem Łowieckim" – dodał komendant.
Przyrodnicy radzą, aby w przypadku spotkania niedźwiedzia spokojnie i bez gwałtownych ruchów oddalić się w przeciwnym kierunku. Ucieczka przed niedźwiedziem to zły pomysł, ponieważ może sprowokować drapieżnika do pogoni, a na krótkim dystansie niedźwiedź może rozpędzić się nawet do 50 km/h.
Niedźwiedzie żywią się przeważnie pokarmem roślinnym – leśnymi owocami, grzybami, pędami ziół i krzewów, ale także padliną. Dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg i żyją do 50 lat. W Polsce niedźwiedzie objęte są ścisłą ochroną, a ich główną ostoją są Bieszczady.