Polska nie przyjęła imigrantów w ramach relokacji. Wypowiedź ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza jest przedmiotem niewłaściwych interpretacji - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Odnosząc się do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych udzielonej mediom zagranicznym kilka dni temu, która to wypowiedź jest obecnie przedmiotem niewłaściwych interpretacji, pragniemy z całą mocą podkreślić, że Polska nie przyjęła imigrantów w ramach relokacji
- oświadczyła Kopcińska.
Jak dodała, dla rządu PiS bezpieczeństwo Polaków jest priorytetem.
Z tego powodu Polska wycofała się z decyzji koalicji PO-PSL o relokacji do Polski imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej przebywających np. we Włoszech i Grecji
- wskazała.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości od początku stoi na stanowisku, że kluczem do skutecznego działania w tej kwestii jest pomoc tam, gdzie rodzi się migracja
- dodała rzeczniczka rządu.
Kilka dni temu w dzienniku „Le Figaro” ukazał się wywiad szefem polskiego MSZ, który został zapytany m.in. czy kryzys migracyjny i podziały, jakie powoduje on w Europie, to groźba rozpadu Unii. Czaputowicz odpowiedział:
Naszym zdaniem problem imigracji należy rozwiązać na miejscu, u źródła, pomagając takim krajom jak Liban w przyjęciu uciekinierów. Popierając turecki mechanizm ograniczenia strumieni migracyjnych. Działając w Libii i chroniąc granice Europy.
Szef MSZ przypomniał, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu.
Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska
- powiedział.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ???????? (@MSZ_RP) 11 kwietnia 2018