Alarm powodziowy obowiązuje w dwóch gminach regionu – w Ślemieniu i Wilamowicach, zaś pogotowie przeciwpowodziowe w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, gminach Łękawica i Jeleśnia oraz powiatach: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, cieszyńskim, pszczyńskim, żywieckim i na terenie Bielska Białej.
Nadal w czterech punktach pomiarowych w regionie, rzeki przekraczają stany alarmowe - Wisła w Bieruniu Nowym i Goczałkowicach, Pszczynka w stacji Mizerów-Borki i Brynica w Brynicy. W kilkunastu innym stacjach pomiarowych poziom wody przekracza stan ostrzegawczy. W większości miejsc woda opada lub jest na stabilnym poziomie.
Trudna sytuacja jest nadal w powiecie pszczyńskim. W gminie Miedźna zostały zamknięte trzy ulice zalane przez wodę - w miejscowościach Góra i Wola. W gminie Goczałkowice podtopione są budynki i tereny w okolicach ul. Dębowej i Stawowej. Poziom wody w rejonie tych ulic jest stabilny.
Woda wdzierała się na teren gminy przez nieszczelną starą śluzę w rejonie stawu Rontok i Rontok Duży w lewym wale Wisły, położoną na terenie sołectwa Rudołtowice. Dokonano prowizorycznego uszczelnienia miejsca wdzierania się wody w wale Wisły. Udało się ograniczyć przepływ wody. Rozlewiska wodne na ulicach i liczne podtopienia na terenie całej gminy
– podało WCZK.
Do lokalnych podtopień, po wylaniu Wisły, doszło w sołectwie Dankowice w powiecie bielskim. W gminie Ujsoły w powiecie żywieckim woda podmyła drogę gminną, a w gminie Ślemień dwie drogi powiatowe oraz chodnik. Ułożono tam 80 worków z piaskiem w celu umocnienia brzegu.
W dalszym ciągu trwają działania strażaków w Bieruniu, gdzie powstało rozlewisko na powierzchni około 3 hektarów. Na tym terenie, który obniżył się na skutek eksploatacji górniczej, co jakiś czas dochodzi do podobnych sytuacji. Według służb kryzysowych wojewody, poziom wody w rozlewisku sukcesywnie się obniża.
Strażacy pompowali wodę także m.in. w Zespole Szkół Łączności w Gliwicach. Woda zalała tam piwnicę z powodu niedrożnej studzienki kanalizacyjnej.