- Do tej pory wypłacono środki w najniższych progach. Na celowe, duże potrzeby, które pozwolą doprowadzić domostwa i firmy do stanu sprzed powodzi, jeszcze środków nie otrzymaliśmy - przekazała dziś w Sejmie Agnieszka Białochławek, sołtys zalanej we wrześniu wsi Kubice w gminie Nysa.
Ponad miesiąc od wielkiej wody w Kotlinie Kłodzkiej, mieszkańcy dalej zmagają się ze skutkami powodzi. Nadal brakuje najpotrzebniejszych sprzętów, między innymi osuszaczy, którymi można by przygotować mieszkania i domy do rozpoczęcia remontów. Problem jest też z zadeklarowanymi przez rząd środkami.
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Mamy przyjemność dziś porozmawiać z panią sołtys w miejscowości Kubice, w gminie Nysa, w województwie opolskim na temat sytuacji związanej z powodzią na i tego, jak powódź przebiegała, jaka była reakcja służb rządu, na to, co wydarzyło się… pic.twitter.com/GyxSjamPH2
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 22, 2024
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Przypomnę, że najpierw było tak, że były lekceważone prognozy pogodowe. Mówiono o tym, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. Potem okazało się, że powódź była bardzo dotkliwa dla mieszkańców województw opolskiego i dolnośląskiego, a… pic.twitter.com/dRvKbbqGtT
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 22, 2024
Głos w tej sprawie zabrała we wtorek w Sejmie Agnieszka Białochławek, sołtys miejscowości Kubice w gminie Nysa.
- Powódź zaskoczyła nas tak samo, jak w roku 1997. To wszystko mogło być lepiej zorganizowane w celu zapobieżenia całemu zdarzeniu. Powinny być przeznaczone większe środki finansowe na zapobieganie, a dalej - na likwidowanie skutków powodzi - przyznała.
💬 Agnieszka Białochławek (sołtys Kubic w gminie Nysa): Powódź zaskoczyła nas tak samo jak w roku 1997 i warto tutaj zaznaczyć, że mogło to być wszystko lepiej zorganizowane w celu zapobieżenia całemu temu zdarzeniu. Powinny być większe środki finansowe przeznaczone na… pic.twitter.com/Igw7Et6CTp
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 22, 2024
- Mieszkańcy stracili majątki życia, firmy. Niektórzy to i to, dziś nie będąc w stanie zarobić na remonty, na postawienie firm na nogi. Pomoc rządowa jest, ale działa to niezbyt sprawnie - zarzuciła.
Apelowała, że w trwającym sezonie jesienno-zimowym, potrzebne jest szybsze osuszanie. - Niezbędny jest sprzęt, którego brakuje. Na środki finansowe trzeba oczekiwać w długich kolejkach - relacjonowała.
- Do tej pory wypłacono środki w najniższych progach. Na celowe, duże potrzeby, które pozwolą doprowadzić domostwa i firmy do stanu sprzed powodzi, jeszcze środków nie otrzymaliśmy - mówiła dalej.
Obecny na konferencji prasowej Marcin Ociepa zaapelował do rządzących „o uruchomienie pomocy, o której mówiono”. - Tej pomocy nie ma. Idzie zima, ludzie potracili domy, firmy i nawet nie wiedzą, czy mogą wydawać środki na remonty - dodał.x.