Lekarz, który jest podejrzany m.in. o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczkę z jego miejsca, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Zdarzenie miało miejsce w piątek rano na ul. Bieckiej w Gorlicach.
"Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy"
Mężczyźnie w sobotę przedstawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia, zarzut nieudzielenia pomocy osobie pozostającej w niebezpieczeństwie, a także zarzut kierowania pojazdem po cofnięciu uprawnień.
"Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Odmówił złożenia wyjaśnień na pytania kierowane przez prokuratora, złożył natomiast krótkie wyjaśnienia na pytania obrońcy"
Potwierdził również, że podejrzany jest lekarzem miejscowego szpitala. W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy.
Na poniedziałek zaplanowana została sekcja zwłok ofiary wypadku.
Według policji do zdarzenia doszło w piątek około godziny 6.50 na ul. Bieckiej. Według wstępnych ustaleń osobowe audi potrąciło tam pieszego, 50-letniego mieszkańca powiatu gorlickiego, który poruszał się poboczem lub drogą, a sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. W wyniku odniesionych obrażeń ofiara zmarła na miejscu.
Na miejscu wypadku pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która, pod nadzorem prokuratora, dokonała oględzin i zabezpieczyła ślady zdarzenia, ciało mężczyzny zostało także zabezpieczone do dalszych badań.
Asp. szt. Gustaw Janas potwierdził, że w godzinach przedpołudniowych w związku z wypadkiem zgłosił się na policję 64-letni mężczyzna, mieszkaniec Nowego Sącza. "Są wykonywane z nim czynności pod kątem ustalenia, czy miał związek z tym porannym zdarzeniem" - wskazał rzecznik. Jak dodał, na jednym z parkingów w Gorlicach zostało też zabezpieczone uszkodzone audi, należące do tego mężczyzny. Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach.