23 osoby trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło w czwartek w Karpaczu. Według ustaleń policji, przyczyną zdarzenia było to, że samochód osobowy zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z autobusem. Po jedną z pasażerek osobówki musiał przylecieć helikopter.
Do zdarzenia doszło o godz. 18:10 w Karpaczu, przy wylotowej ul. Wielkopolskiej.
"Pojazd osobowy marki Skoda zjechał na przeciwległy pas i uderzył w autobus kursowy. Było to zderzenie czołowe" - powiedziała podkom. Beata Sosulska-Baran z KMP w Jeleniej Górze.
W wyniku zderzenia autobus z 19 osobami wjechał do rowu. Wszyscy trafili do szpitala w Jeleniej Górze, ale nikt nie został poważnie ranny. Skodą podróżowały cztery osoby, dwie doznały cięższych obrażeń.
"13-letnia dziewczynka została przewieziona helikopterem do Wrocławia, a jej matka trafiła do Kamiennej Góry"
Droga wciąż jest zablokowana, wyznaczone zostały objazdy. Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć PAP, utrudnienia mogą potrwać nawet do północy.