Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Koszalińskie knajpy przygotowane do przyjęcia gości wewnątrz

W związku z luzowaniem pandemicznych obostrzeń od piątku lokale gastronomiczne mogą przyjmować gości wewnątrz obiektów, nie tylko w ogródkach. W Koszalinie w porze lunchu w barach i restauracjach bez problemu można było znaleźć wolny stolik.

Facebook/Kukuryku

Właściciele lokalnych barów i restauracji mówili zgodnie, że nie spodziewali się w piątek, szczególnie w porze lunchu, tłumu gości w swoich lokalach. W ich ocenie sporo osób jeszcze ostrożnie podchodzi do publicznych spotkań.

"Rezerwacji na piątek nie było. Ten tydzień, w którym mogły już działać ogródki, też nie był wypełniony gośćmi na zewnątrz, ale to - jak sądzimy - przede wszystkim przez pogodę. Jest deszczowo i zimno"

– mówiła właścicielka "Kukuryku" Lunch Bar w Koszalinie Monika Wanowicz.

Zdaniem Wanowicz, klienci potrzebują trochę czasu, by na nowo przyzwyczaić się do sytuacji sprzed pandemii. "Ludzie odwykli od chodzenia do barów i restauracji. Przyzwyczaili się do zamawiania na wynos. My to widzimy po strukturze sprzedaży. Teraz znowu będzie potrzeba czasu, by się przestawili na ten tryb stacjonarny, że mogą zjeść u nas, na miejscu" – powiedziała Wanowicz. Przyznała jednocześnie, że jej klienci deklarują swój powrót.

Zaznaczyła, że choć jej bar zawsze oferował dania na wynos, to pandemia tylko utwierdziła ją w przekonaniu, że z tej formy sprzedaży nie należy rezygnować.

"W biznesową przyszłość patrzę z optymizmem. Myślę, że najgorsze za nami. Lokal przygotowany, odświeżony, wysprzątany. Do ogródka zaglądali już turyści. Zaraz wakacje, liczymy, że będzie już tylko lepiej"

– powiedziała Wanowicz.

"Nie jestem zdziwiona tym, że w południe restauracje i bary w centrum miasta nie są pełne klientów. To Koszalin, nie wielka metropolia. Wieczorami już o stolik, jak sądzę, będzie trudniej. Zresztą powrót do normalności musi trochę potrwać"

– powiedziała pani Natalia, która przerwała swój spacer z córką na kawę i frytki w restauracji na Rynku Staromiejskim.

Od piątku restauracje mogą przyjmować gości wewnątrz swoich lokali, nie tylko w ogródkach. Poluzowanie w gastronomii wynika z rozporządzenia Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, które weszło w życie 15 maja br.

Wznowienie działalności wewnątrz lokali musi się odbywać w ścisłym reżimie sanitarnym. Oznacza to, że możliwe jest maksymalnie 50-procentowe obłożenie lokalu. Obowiązuje dystans między stolikami - zajęty może być co drugi z nich, a odległość między stolikami musi wynosić co najmniej 1,5 m – chyba że znajduje się między nimi przegroda o wysokości co najmniej 1 m, licząc od powierzchni stolika. Każdy wchodzący do restauracji musi mieć zakryte maseczką usta oraz nos. Może je odsłonić przy stoliku.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Zachodniopomorskie

Dominika Pazdyka