"Pierwszy raz naruszono moją nietykalność! Pierwszy i ostatni! Następnym razem nie popuszczę" - pisze Zofia Klepacka, odpowiadając na medialne publikacje dotyczące jej pobicia przed Muzeum Powstania Warszawskiego. Medalistka olimpijska z Londynu oskarżyła niektóre media o manipulowanie.
Zofia Klepacka poinformowała w mediach społecznościowych, że została pobita przed Muzeum Powstania Warszawskiego. Zamieściła zdjęcia pokazujące jak wyglądała po feralnym zdarzeniu, o czym pisaliśmy wczoraj na Niezalezna.pl.
Tymczasem niektóre prorządowe media zaczęły sugerować, że... "zdarzenie niekoniecznie wyglądało tak, jak je sportsmenka przedstawiła" - padały nawet sugestie co do stanu medalistki olimpijskiej. Dziś ona sama zabrała głos.
Już koszerna, onet i inne media wiadomo. Manipulują. Przyjechałam odebrać zaproszenie na dzisiejsze spotkanie które miało miejsce w Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie byłam pod wpływem środków odurzających jak i nie skakałam przez mur by zobaczyć koncert, niby jakiś koncert o 14:00. Pierwszy raz Naruszono moją nietykalność! Pierwszy i ostatni!!!! Następnym razem nie popuszczę. I dajcie sobie spokój z obmalowywaniem mnie, bo to już staje się nudne
Zamieściła przy tym informację z badania lekarskiego. "Przytomna, oddycha, pobita, uraz głowy, ekspozycja na gaz pieprzowy" - czytamy w wywiadzie medycznym. - Uderzona przez ochroniarza w głowę, wobec kobiety użyto gazu pieprzowego. Zdarzenie pamięta - dodano.