Jak przekazał prok. Ciechanowski, wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały u obu braci niemal identyczne obrażenia.
– Liczne złamania kości czaszki, uraz czaszkowo-mózgowy oraz złamania żeber połączone z uszkodzeniem wielu narządów wewnętrznych. Biegły ocenił je jako urazy wielonarządowe. Z ustaleń wynika, że śmierć obu mężczyzn nastąpiła natychmiastowo – powiedział prok. Ciechanowski.
Dodał, że podczas sekcji została pobrana także krew i płyny ustrojowe do dalszych badań toksykologicznych. – Ich wyniki będą stanowiły istotny element prowadzonego postępowania – zaznaczył.
Śmigłowiec rozbił się w trudnym terenie
Zastępca Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie prok. Katarzyna Drupka informowała, że do wypadku z udziałem czteroosobowego helikoptera Robinson R44 doszło w miejscowości Cierpisz, niedaleko Rzeszowa, w terenie zalesionym, około 700 metrów na północ od asfaltowej drogi między Malawą a Wolą Rafałowską.
– Na miejscu panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne, gęsta mgła ograniczała widzialność do kilkunastu metrów – przekazała prok. Drupka. Dodała, że właśnie złe warunki atmosferyczne są najbardziej prawdopodobną hipotezą braną pod uwagę podczas ustalania przyczyn wypadku.
Z zabezpieczonych dokumentów wynika, że dzień przed zdarzeniem helikopter przeszedł pozytywnie przegląd techniczny w specjalistycznej firmie.