"La Repubblica" opublikowała cykl artykułów poświęconych najważniejszym wydarzeniom związanym z 30. rocznicą upadku muru berlińskiego. Wśród tekstów znaleźć można wywiad z Lechem Wałęsą. Ten w wywiadzie na swój sposób wspomina przełomowe wydarzenia.
- Cały świat mówił nam: przestańcie robić głupoty, w kraju kontroluje was krok po kroku dwieście tysięcy sowieckich żołnierzy, wokół Polski jest ich ponad milion, są silosy broni nuklearnej
- podkreśla Wałęsa.
Zaznacza, że ruchy wolnościowe nie miały szansy z komunizmem, ale wtedy pojawił się Jan Paweł II. Były prezydent stwierdza, że wybór Polaka na papieża i jego pierwsza pielgrzymka do Polski w 1979 roku zmieniły bieg wydarzeń. Jednak Papież, w odbiorze Wałęsy, nie zrobił tego sam.
- Oczywiście to nie papież zrobił rewolucję, ale to tak, jakby dał nam słowo, a my przełożyliśmy je na zwycięstwo
- dodaje były prezydent.
Ocenił, iż Jan Paweł II przyczynił się do obalenia muru berlińskiego. Stwierdził, że papież nakłonił społeczeństwo, aby protestowało, ale też by robiło to w sposób pokojowy i bez rozlewu krwi.
Zapytany, czy rozmawiał z Janem Pawłem II o murze berlińskim, Wałęsa odpowiedział : "Właśnie dlatego, że ja i Ojciec Święty znaliśmy się dobrze, nie mówiliśmy o tym, rozumieliśmy się bez słów".
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
            ![Nowy ambasador USA już w Warszawie. "Jestem przeszczęśliwy" [ZOBACZ WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/29/n_5dec5b852fdfdcd45c4911176ed8cded7714dfe1a8d1f8c7afae5d2376dbab7d_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            