Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

"Nasi Chłopcy". Oto prawdziwy cel wystawy? "Żeby wybielić jednego człowieka, Tuska"

"Trudno oprzeć się wrażeniu, że cała wystawa została zrobiona po to aby wybielić historię jednego człowieka - Donalda Tuska" - napisał na Twitterze były wicewojewoda pomorski Aleksander Jankowski. Wcześniej rzecznik Muzeum Gdańska tłumaczył, że wystawa "Nasi chłopcy" o żołnierzach nazistowskich Niemiec została wciągnięta w politykę. Tymczasem jak widać, polityka była u jej zarania.

Jak informowaliśmy na niezalezna.pl Muzeum Gdańska opublikowało oświadczenie dotyczące skandalicznej wystawy „Nasi Chłopcy” i odnoszących się do niej krytycznych komentarzy m.in. prezydenta Andrzeja Dudy i wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Podkreślono, że „narracja wokół wystawy bywa wykorzystywana instrumentalnie dla doraźnych celów politycznych”. Muzeum pochwaliło się też, że współautorem wystawy jest Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie.

Mamy jednak zwrot w sprawie, bo wygląda na to, że "instrumentalne wykorzystanie wystawy w doraźnych celach historycznych" mogło być w ogóle powodem jej powstania.

Tak zresztą ocenił to były wicewojewoda pomorski Aleksander Jankowski. 

I wszystko jasne. Byłem właśnie na wystawie w Muzeum Gdańska na wystawie „Nasi chłopcy”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że cała wystawa została zrobiona po to aby wybielić historię jednego człowieka - Donalda Tuska. Zresztą zobaczcie jedną z ekspozycji

– napisał na Twitterze, publikując jej zdjęcia.

A na nich... Donald Tusk, strony "Gazety Wyborczej", "Dziennika Bałtyckiego" oraz wskazanie jak "prawidłowo" rozumieć historię niesławnego dziadka z Wehrmachtu. 

Wystawę i jej treść potępili dotychczas m.in. prezydent Andrzej Duda, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, były szef MON Mariusz Błaszczak, czy radna Natalia Nitek-Płażyńska, która po obejrzeniu ekspozycji nazwała ją skandaliczną.

Źródło: niezalezna.pl, Twitter