Szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna rozmawiała w resorcie o stanie polskiej fizjoterapii. - Skutki wejścia w życie planowanych zmian będą dla pacjentów fatalne, a dla nas oznaczają zwolnienia - powiedział Grzegorz Wietek uczestniczący w spotkaniu. Resort zdrowia podało też swoją relację z rozmów.
Jak informowaliśmy na portalu Niezalezna.pl w poniedziałek w resorcie zdrowia odbyły się okrągłostołowe rozmowy przed zapowiadanym na środę 6 listopada protestem.
W spotkaniu wzięli udział obok minister Izabeli Leszczyny i szefostwa NZF także przedstawiciele pacjentów oraz środowiska rehabilitantów i fizjoterapeutów.
Rozmowy w siedzibie ministerstwa zdrowia przy ul. Miodowej skupiły się wokół zarządzenia prezesa NFZ z września br., dotyczącego zawierania i realizacji umów z rehabilitacji leczniczej oraz projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej.
Fizjoterapeuci i rehabilitanci alarmują, że zawarte z nich zmiany drastycznie ograniczą dostęp pacjentów do rehabilitacji domowej, a na skutek zarządzenia prezesa NFZ od 1 stycznia pracę mogą stracić tysiące fizjoterapeutów. Projekt rozporządzenia ministra zdrowia zawiera katalogi wskazań kwalifikujących do rehabilitacji w szpitalach i w domach. Z dokumentu wynika, że część pacjentów, zamiast leczyć się w szpitalach i domach, miałaby rehabilitować się w poradniach. Liczba wskazań do rehabilitacji szpitalnej została skrócona z 900 do 170, a lista wskazań do rehabilitacji domowej liczy niespełna 40 pozycji.
Według zarządzenia, rehabilitacja domowa w ramach rehabilitacji ambulatoryjnej ma być zlikwidowana w lipcu 2025 roku. Do tego czas obowiązywać ma okres przejściowy – fizjoterapeuta w ramach kontraktu fizjoterapii ambulatoryjnej będzie mógł poświęcić do 20 procent czasu pracy na świadczenia podczas wizyt domowych.
Według Ogólnopolskiego Porozumienia Pracodawców Rehabilitacji wprowadzone zmiany skutkować będą zamknięciem wielu ośrodków ambulatoryjnych i koniecznością masowych zwolnień fizjoterapeutów. "Obecnie zawartych jest ponad 2700 umów z NFZ, które umożliwiają realizację wizyt domowych. Po wprowadzeniu zmian w życie, będzie możliwość realizacji wyżej wymienionych świadczeń zaledwie w ramach 400 podpisanych umów. Taki krok nie tylko zmonopolizuje rynek, ale także znacząco ograniczy swobodę wyboru placówki przez pacjentów, co jest dla nich niezmiernie ważne" - wyjaśniła organizacja w stanowisku udostępnionym mediom.
Minister Leszczyna chciała poznać argumentację naszego środowiska oraz NFZ. Według nas skutki wejścia w życie planowanych zmian będą dla pacjentów fatalne, a dla nas oznaczają zwolnienia
W jego ocenie prezes NFZ wykazał podczas spotkania "totalny brak zrozumienia problemu" przekonując, że pacjenci nie stracą dostępu do opieki, ponieważ zwiększona zostanie dostępność do rehabilitacji ambulatoryjnej. - Trudno powiedzieć, jak miałoby to być możliwe, skoro już dziś poradnie wykonują 100-150 proc. kontraktów z NFZ? I niestety po dzisiejszych rozmowach widzę, że nie ma woli prezesa NFZ, by zmienić zarządzenie - podkreślił Wietek.
Ministerstwo Zdrowia w opublikowanym po spotkaniu komunikacie przekazało w serwisie społecznościowym X, że resort będzie kontynuował prace nad rozporządzaniem we współpracy ze środowiskiem tak, "by jego ostateczny kształt odpowiadał oczekiwaniom i jak najlepiej służył pacjentom". Rozporządzenie wejdzie w życie najpóźniej w połowie roku.
Resort podkreślił, że "zdecydowana większość zebranych reprezentantów środowiska uznała też, że zarządzenie Prezesa NFZ, które już weszło w życie i zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2025 r., w we właściwy sposób ureguluje dostęp do rehabilitacji w warunkach domowych oraz ambulatoryjnych". Według ministerstwa, "pacjenci nadal będą mieli zabezpieczoną opiekę rehabilitacyjną - także w warunkach domowych".
❗️Minister Izabela @Leszczyna spotkała się ze środowiskiem fizjoterapeutów, rehabilitantów, pracodawców oraz pacjentów.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 4, 2024
Będziemy kontynuować prace nad rozporządzaniem MZ w sprawie rehabilitacji we współpracy ze środowiskiem - by jego ostateczny kształt odpowiadał oczekiwaniom… pic.twitter.com/UZlEh2TSl5
Przedstawiciele fizjoterapeutów i rehabilitantów, którzy obawiają się wejścia w życie przepisów w ich obecnym kształcenie, zapowiedzieli na środę protest przed Sejmem.