"Należy zacząć od wypompowania wody" - instruuje w wytycznych dla powodzian Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Nie, nie przypominamy publikacji sprzed tygodni. Urząd zdecydował się na ich publikację we wtorek 8 października 2024 roku - blisko miesiąc po tym, jak wielka woda zalała pierwsze miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej.
W weekend 14-15 września i później doszło do zalania wielu miejscowości przez ogromną falę powodziową. O tym, że może dojść do takich wydarzeń, ostrzegał już 13 września Czeski Instytut Hydrologiczno-Meteorologiczny. Czesi wskazywali, że Głuchołazy oraz znajdujące się nieopodal miejscowości muszą być przygotowane na falę powodziową wyższą od tej, która dotarła w 1997 roku. Premier Czech Petr Fiala apelował tego samego dnia do obywateli, by byli przygotowani na najgorsze scenariusze.
Mimo tych ostrzeżeń, w ówczesny piątek 13 września padło fatalne zapewnienie premiera Donalda Tuska, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”. Słowa lidera Platformy Obywatelskiej do dziś są szeroko przypominane, bo dalej szokują.
Zdawałoby się, że w skali powodziowych absurdów, słów premiera nic już nie przebije. Aż tu nagle pojawiają się wytyczne Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Ostatnie tygodnie dla wielu mieszkańców Kotliny Kłodzkiej to walka o swoje domostwa, strawione przez kilkumetrową falę powodziową. Ci, których domy się ostały, natychmiast ruszyli do pracy - wypompowywania wody, wyrzucania zniszczonych mebli i pozostałego wyposażenia - dalej do osuszania i błyskawicznego remontu.
Mieszkańcy nie mają tam czasu. Temperatury w nocy już spadają poniżej zera stopni Celsjusza, a będzie coraz zimniej. Do wielu gospodarstw dalej nie płynie gaz – uniemożliwiając odpalenie kotłów.
Blisko miesiąc po tragicznych wydarzeniach GINB wydał szokujące wytyczne. Szokujące, bo spóźnione o jakiś… niespełna miesiąc.
W komunikacie „wytyczne GINB: jak usuwać pierwsze uszkodzenia po zalaniu budynku”, czytamy:
„Należy zacząć od wypompowania wody. Można to rozpocząć dopiero po ustaniu napływu fali powodziowej, gdy obniży się poziom wód gruntowych. Wodę należy usuwać sukcesywne, to znaczy ok. 30 do 50 centymetrów na dobę. Usuwać trzeba także naniesiony z wodą powodziową materiał, np. z piwnic czy niższych pięter”.
Zapoznaj się z wytycznymi #GINB: jak usuwać pierwsze uszkodzenia po zalaniu budynku. Opisane są w nich pierwsze działania i naprawy jakie należy wykonać w budynkach po powodzi.
— Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (@GUNB_Urzad) October 8, 2024
👉 https://t.co/xnT4HVdQKE
Pamiętaj o zachowaniu ostrożności❗️ pic.twitter.com/xhaEwbKE04
Następnie - jak instruuje GINB - „można osuszyć zawilgocone elementy. W okresie jesienno-zimowym niezbędne może być zastosowanie osuszaczy przemysłowych”.