Działania dezinformacyjne bardzo mocno w ostatnim czasie się zintensyfikowały. Mamy raporty o kilkaset procent większej aktywności w tym obszarze, głównie ze Wschodu - przekazał w piątek rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu, odnosząc się na konferencji prasowej do informacji o tym, że próbowano w piątek zaatakować polskie serwery rządowe, powiedział:
"Faktycznie, już od jakiegoś czasu polska cyberprzestrzeń jest atakowana. Z tego powodu też właśnie pan premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu podniósł alarm w cyberprzestrzeni z I poziomu alarmowego do III, czyli przedostatniego, do poziomu Charlie".
Dodał, że "to wynikało już wtedy właśnie z ataków w przestrzeni cybernetycznej".
- My te ataki oczywiście obserwujemy, natomiast szczegółowo nie chciałbym się teraz do tego odnosić, bo tej szczegółowej informacji nie jestem w stanie podać
- zaznaczył Müller.
Zwrócił uwagę, że "jednym z elementów tych ataków są działania dezinformacyjne".
- Bardzo uczulam na to
- podkreślił.
- Wiele osób rozpoznaje rosyjską dezinformację i wprost ją wytyka w internecie, wprost wskazuje swoim znajomym, przyjaciołom, rodzinie, że słuchajcie uważajcie, bo to, co podajecie w tej chwili dalej, informacje o tym czy innym wydarzeniu, są niezweryfikowane albo są po prostu bezpośrednimi działaniami dezinformacyjnymi, które mają na celu obniżyć pewność społeczną, wprowadzić chaos. Na tego typu działania uważajmy - ostrzegał rzecznik rządu.
Podkreślił, że "te działania bardzo mocno w ostatnim czasie się zintensyfikowały".
- Mamy raporty w tym zakresie, kilkaset procent większa aktywność w tym obszarze, pochodząca głównie ze Wschodu
- przekazał Müller.