O niezbyt dobrych relacjach Jaśkowiaka z wiceprezydent Kierzek-Koperską mówiło się już od dawna. Jak informowała TVP 3 Poznań, w kwietniu z powodu pandemii wiceprezydent zdecydowała o zamknięciu lasów komunalnych. Spotkało się to z ostrą i publiczną krytyką ze strony Jaśkowiaka. - Wytknął Kierzek-Koperskiej brak kompetencji - dowiadujemy się z materiału Telewizji Polskiej.
W końcu Jaśkowiak zdecydował się na rozwiązanie współpracy z wiceprezydent miasta. Zrobił to... sms-em.
Powodem tej decyzji jest utrata zaufania do dotychczasowej zastępczyni
– informuje Joanna Żabierek, rzeczniczka prasowa Prezydenta Poznania i Urzędu Miasta, cytowana przez TVP 3.
Tymczasem, Kierzek-Koperska nie pozostała dłużna Jaśkowiakowi. Niedawny kandydat na kandydata na prezydenta RP (startował w prawyborach obok Małgorzaty Kidawy-Błońskiej) musi przełknąć gorzką pigułkę w postaci wywiadu Kierzek-Koperskiej w "Gazecie Wyborczej". Pada tam mnóstwo gorzkich słów pod jego adresem.
Jacek Jaśkowiak zarządza ludźmi przez strach. Cały czas jest na ringu
- mówi Kierzek-Koperska, cytowana już w tytule artykułu "Wyborczej".
Później była wiceprezydent Poznania opisuje, jak wyglądały jej relacje z prezydentem Jaśkowiakiem.
Prezydent wchodził mi w słowo, machał ręką na to, co mówię. Pokazywał innym, że się ze mną nie liczy, a moje zdanie jest nieistotne. W urzędzie miasta wszyscy boją się Jaśkowiaka. Imponuje mu to
- stwierdza.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
            ![Akcja zawieszona. Wojsko nie będzie już szukać szczątków rosyjskich dronów [MAPA]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_706c93e2230d4d245450289adf2d35f01784cbd723ebc20f32dcf08f338cb46f_c.jpg?r=1,1) 
             
             
            