Lider Wiosny Robert Biedroń wyraził zadowolenie z wtorkowego wyroku sądu uniewinniającego trzy aktywistki od zarzutów o obrazę uczuć religijnych i zapowiedział projekt zmian w Kodeksie karnym w tej sprawie. "Wystarczy już fanatyków religijnych w naszym kraju" - podkreślił europoseł.
Sąd Rejonowy w Płocku (Mazowieckie) uniewinnił we wtorek trzy oskarżone w procesie o obrazę uczuć religijnych. Sprawa dotyczy rozlepiania w 2019 r. wokół jednego z tamtejszych kościołów nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Wyrok nie jest prawomocny. Wydając we wtorek wyrok, sąd uznał m.in., że zachowanie wszystkich trzech oskarżonych nie wypełniło znamion zarzucanego im czynu, w tym działania intencjonalnego.
Lider Wiosny Robert Biedroń wyraził w rozmowie z TVN24 zadowolenie z wyroku płockiego sądu. Zapowiedział, że Lewica złoży w Sejmie projekt dotyczący wykreślenia z Kodeksu karnego art. 196, który przewiduje karę nawet do 2 lat pozbawienia wolności dla tego, kto "obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych".
W jego ocenie art. 196 to "relikt średniowiecza", który nie powinien być stosowany w państwie demokratycznym.
- To jest gorszące. Artykuł (...) o obrazie uczuć religijnych obowiązuje w Polsce i w krajach islamu. To jest ewenement. Ten artykuł jest traktowany i stosowany od lat już jako kazanie dla artystów, aktywistów, obrońców praw człowieka, dla dziennikarzy. Wtedy, kiedy władza chce podciągnąć te lejce i ten kaganiec, to nakłada go na tych krnąbrnych i niepokornych
- stwierdził lider Wiosny.
- Całe szczęście są jeszcze takie osoby odważne, jak te trzy kobiety, które stanęły po tej dobrej stronie mocy i taki sąd, który okazał się jeszcze niezawisły
- dodał.
Biedroń w pewnym momencie stwierdził, że o tęczy jako symbolu przymierza Boga z ludźmi, jest mowa w Biblii i zaczął ironizować na ten temat...
- To znaczy, że ktoś autorów Pisma Świętego będzie ścigał? Naprawdę wystarczy już tych fanatyków religijnych w naszym kraju w 2021 roku, którzy każdego, kto nie jest po ich myśli, chcieliby wsadzić do więzienia, przeczołgać po sądach. Inna Polska jest możliwa i ja wierzę, że wcześniej czy później takiej Polski dożyjemy
- podkreślił europoseł.
Sprawa Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. dotyczy wydarzeń z nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 r., gdy wokół kościoła św. Dominika w Płocku rozlepiono nalepki z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone były aureolami w barwach tęczy. Nalepki te pojawiły się wówczas m.in. na koszu na śmieci i na przenośnej toalecie.