Niedawno resort sprawiedliwości skierował do konsultacji projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Planowane jest m.in. wprowadzenie - w określonych sytuacjach - kary bezwzględnego dożywocia. Jednak możliwość zamykania w więzieniu morderców do końca życia nie podoba się rzecznikowi praw obywatelskich, gdyż "pozbawia skazanego nadziei i czyni bezcelowym jego edukację". Z kolei zdaniem Fundacji Helsińskiej kara taka powoduje, że nie ma już żadnego wpływu na zachowanie więźnia.
Do planów wprowadzenia - w określonych sytuacjach - kary bezwzględnego dożywocia rzecznik praw obywatelskich (RPO) i Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFPC) odniosły się w sformułowanych ostatnio opiniach wydanych w związku z pracami legislacyjnymi nad zmianami w prawie karnym.
W końcu stycznia br. resort sprawiedliwości skierował do konsultacji i opiniowania obszerny projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Przewiduje on m.in. likwidację osobnej kary 25 lat więzienia i wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Projekt zakłada wprowadzenie bezwzględnego dożywocia, bez możliwości warunkowego zwolnienia, a także zaostrzenie kar do 30 lat pozbawienia wolności.
Według proponowanych w projekcie zapisów m.in. "wymierzając karę dożywotniego pozbawienia wolności sprawcy za czyn popełniony przez niego po prawomocnym skazaniu za inne przestępstwo na karę dożywotniego pozbawienia wolności albo karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 20 lat, sąd orzeka zakaz warunkowego zwolnienia".
Ponadto, przy wymierzaniu kary dożywocia sąd będzie mógł orzec zakaz warunkowego zwolnienia, jeśli "charakter i okoliczności czynu oraz właściwości osobiste sprawcy wskazują, iż jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób".
Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, zakaz warunkowego zwolnienia "ma na celu skuteczną ochronę społeczeństwa przed szczególnie brutalnymi przestępstwami popełnianymi przez osoby, które w przeszłości już się takich czynów dopuściły, a w ocenie sądu zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że dopuszczą się ich ponownie".
"Projektowane rozwiązanie powinno zatem znaleźć zastosowanie wobec najbardziej niebezpiecznych sprawców (...). W odniesieniu do takich przypadków priorytetowe znaczenie ma aspekt eliminacyjny kary pozbawienia wolności"
- dodano.
Jednak - zdaniem RPO - rozwiązanie takie jest "sprzeczne z celami kary pozbawienia wolności zawartymi w Kodeksie karnym wykonawczym, bowiem jest to środek o charakterze eliminacyjnym, pozbawia skazanego nadziei i czyni dążenie do rehabilitacji społecznej i edukację skazanego bezcelowymi".
Zdaniem Rzecznika propozycja jest też sprzeczna ze standardami międzynarodowymi - w tym orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał ten wskazywał bowiem kilkukrotnie - jak zaznaczyła RPO - iż kara taka "stanowi nieludzkie i poniżające traktowanie".
Krytycznie do tej propozycji odniosła się także HFPC. Zwróciła ona uwagę m.in. na jeszcze inny aspekt problemu. "Bezwzględna kara dożywotniego pozbawienia wolności może stwarzać określone problemy z zachowaniem bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, jej pracowników oraz innych osób w niej osadzonych" - napisała Fundacja.
"Nastawienie na izolacyjny charakter kary pozbawia bowiem kadrę jednostki jakiegokolwiek wpływu na postępowanie więźnia oraz osłabianie destruktywnego wpływu izolacji na jego osobowość. Dodatkowo po jego stronie pojawia się sytuacja, w której nie ryzykuje on jakąkolwiek dodatkową sankcją za popełnienie przestępstwa na terenie jednostki penitencjarnej"
- dodała HFPC.
Według Fundacji "trudno uznać, że dwudziestolatek po odbyciu 50 lat kary dożywotniego pozbawienia wolności będzie stanowił takie samo zagrożenie dla społeczeństwa, jak w chwili popełnienia czynu zabronionego". Zdaniem HFPC zaproponowane rozwiązanie nie da się pogodzić z Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz polską konstytucją.