- W samym wrześniu zidentyfikowaliśmy ok. 4000 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, to dużo więcej niż w sierpniu. Łącznie w tych dwóch miesiącach - ok. 7000 przypadków. Mamy do czynienia z masową akcją dobrze wyreżyserowaną w Mińsku i Moskwie - powiedział podczas konferencji prasowej po odprawie z dowództwem Straży Granicznej premier Mateusz Morawiecki.
Wczoraj Straż Graniczna poinformowała, że w rejonie przygranicznym z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób. Rzecznik SG, ppor. Anna Michalska stwierdziła, że "są to najprawdopodobniej nielegalni imigranci". Czynności w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Dziś rano premier Mateusz Morawiecki wziął udział w odprawie z dowództwem Straży Granicznej w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej.
Premier @MorawieckiM uczestniczy w odprawie z dowództwem @Straz_Graniczna w #Warszawa w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. pic.twitter.com/WAgKHktOqP
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 20, 2021
Podczas konferencji prasowej po odprawie, szef rządu, przyznał, że przyczyną śmierci trzech osób znalezionych po polskiej stroni granicy mogły być hipotermia oraz wycieńczenie.
- Staramy się nieść ratunek wszystkim tym osobom, które przekroczyły granicę polską, zostały znalezione w lasach, na bagnach, w miejscach trudnych do przebycia. Uratowaliśmy życie 8 osobom, które zostały uwięzione w rozlewiskach rzeki Supraśl
- stwierdził premier Morawiecki.
Dodał, że państwo polskie nie zna jeszcze dokładnej tożsamości zmarłych osób, ale "zrobi wszystko, by nie byli anonimowi i zostali godnie pochowani". - Ci, którzy zostali uratowani, przebywają w polskich szpitalach - powiedział szef rządu.
Premier nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z sytuacjami, które "w sposób jak najbardziej masowy mają doprowadzić do destabilizacji sytuacji na granicy".
- W samym wrześniu zidentyfikowaliśmy ok. 4000 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, to dużo więcej niż w sierpniu. Łącznie,w tych dwóch miesiąch - ok. 7000 przypadków. Mamy do czynienia z masową akcją dobrze wyreżyserowaną w Mińsku i Moskwie
- powiedział Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wskazał, że widać ogromną determinację po stronie białoruskiej i rosyjskiej.
- Dysponujemy nagraniami m.in. z dronów i jesteśmy pewni, że osoby przewożone są z głębi Białorusi do placówek nadgranicznych straży białoruskiej, tam są lokowane, instruowane i przewożone następnie środkami straży granicznej Białorusi na granicę - zaznaczył premier.
- Wprowadzono specjalnie ruch bezwizowy Białorusi z krajami o wielkim potencjale nielegalnej migracji. Dziesiątki tysięcy osób są ściągane, aby przerzucić je na granicę. My naszych granic będziemy bronić z całą determinacją - dodał Morawiecki, dziękując służbom za ich postawę.