W sobotę mijają dwa lata od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przez ten czas armia agresora straciła ponad 400 tys. żołnierzy oraz niezliczoną ilość sprzętu i uzbrojenia. Mimo to oddziały Putina nadal przeprowadzają zmasowane ataki przy użyciu rakiet i dronów, niszcząc miasta i mordując cywilów, a także zajmując kolejne obszary Ukrainy.
Jak zauważa były dowódca jednostki specjalnej GROM gen. dyw. Roman Polko, zmiany na podstawie wniosków płynących z wojny Rosji z Ukrainą są prowadzone już od dłuższego czasu, czego przykładem jest zwiększanie liczebności Wojska Polskiego ( w listopadzie 2023 liczebność Wojska Polskiego wyniosła 193 tys. 646 żołnierzy pod bronią). Wojsko Polskie szuka przy tym inteligentnych ludzi i stawia na tzw. pozytywny pobór.
Mamy już ponad 193 tys. żołnierzy zawodowych, obrony terytorialnej i dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej! Między bajki można włożyć opowieści niektórych polityków, że nie mamy potencjału demograficznego na 300-tysięczne wojsko. Wystarczy być zdeterminowanym i dobrze… pic.twitter.com/LAWUdmplsm
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 20, 2023
Były dowódca GROM-u wskazuje na realizowaną w szybkim tempie transformację Sił Zbrojnych RP. Jednym z tych elementów jest rewolucja technologiczna, która wiązała się z przekazaniem postsowieckiego uzbrojenia Ukrainy i całkowitym przejściem na najnowocześniejsze technologie.
Polska jest na ustach NATO-wskich partnerów, ponieważ realizuje ambitne plany rozbudowy sił zbrojnych i modernizacji technicznej.
Pierwsza, zintegrowana w Polsce – w zakładach Huta Stalowa Wola – wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa Homar-K przekazana polskim artylerzystom z 18 pułku artylerii, @Zelazna_Dywizja, z Nowej Dęby – już na podwoziu #Jelcz i z systemem #Topaz❗️
— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) November 28, 2023
👉 To przekazanie 🇵🇱 armii… pic.twitter.com/EXyl14pYf3
W ocenie generała Polko przez ostatnie lata zabrakło jednak pewnych działań.
Obrona Cywilna, te wszystkie sztaby kryzysowe na wszystkich poziomach od gminnych po wojewódzkie naprawdę niewiele zrobiły, aby działać tak jak w krajach skandynawskich. Czyli krótko mówiąc, budować u ludności cywilnej poczucie bezpieczeństwa, w której każdy mieszkaniec w szczególności dużych miast powinien wiedzieć, gdzie schronić się na wypadek ataku rakietowego. Każdy z nas musi wiedzieć, gdzie są schrony. Sama zaś infrastruktura musi być przygotowana na wypadek takich sytuacji, które mają miejsce na Ukrainie przy tych barbarzyńskich atakach: mieć wiedzę i umiejętności oraz wskazane konkretne rejony, w których można się czuć bezpiecznie.
– mówi generał Polko.