Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Bąkiewicz po działaniu niemieckich służb w Görlitz: Polskie MSZ powinno interweniować

Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno podjąć szybką reakcję po działaniach służb niemieckich na manifestacji w Görlitz - stwierdził w rozmowie z Telewizją Republika inicjator Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz. Wobec uczestników wydarzenia przeciwko nielegalnej migracji policja podjęła nad wyraz radykalne środki. - Budziło to nasze najgorsze skojarzenia - przekazał Bąkiewicz.

W przygranicznej miejscowości Görlitz odbyła się dziś manifestacja sprzeciwu wobec relokacji migrantów do Polski. Na miejscu pojawiły się banery Klubów Gazety Polskiej i wiele mocnych haseł. Przed rozpoczęciem wydarzenia, inicjator Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz pokazał, jak skrupulatnie niemiecka policja sprawdzała przybyłych - mimo, że demonstracja była w pełni legalna.

Reklama

Po wydarzeniu Bąkiewicz połączył się z Telewizją Republika, gdzie więcej opowiedział o zajściu. Przekazał, że na miejscu obecne były dwie grupy służb - jedna, która zabezpieczała zgromadzenie i druga, która właśnie rewidowała zgromadzonych. 

"Uważamy, że to miało taki cel, żeby wystraszyć część osób. Część osób została potraktowana w sposób, no na pewno nie odpowiadający zagrożeniu, bo no kobieta 80-letnia, która podlega rewizji osobistej, czy przeszukaniu, no to chyba coś jest nie tak"

– powiedział.

Przekazał, że uczestnicy tego zgromadzenia mieli "najgorsze skojarzenia". - Dobrze, że do nas hände hoch jeszcze nie mówili - stwierdził.

Zdaniem Bąkiewicza polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno podjąć szybką reakcję w stosunku do Niemiec. - Dlatego, że no nie może być tego typu sytuacji. Tym bardziej, że dzisiaj rozpoczęliśmy - mam nadzieję - dłuższe tourne po Republice Federalnej Niemiec i będziemy organizowali różne wydarzenia - powiedział.

"Ja rozumiem, że Niemcy mogli nie być zadowoleni z naszej manifestacji, że tam padałem oskarżenia, czy wskazywaliśmy na politykę łamanie prawa międzynarodowego, politykę migracyjną, która uderza w polskie interesy, no ale, żeby przeszukiwać, rewidować ludzi, zatrzymywać pojedynczo..."

– oznajmił i dodał, że takich przypadków było wiele.

Stwierdził, że działanie niemieckich służb to "daleko idące przekroczenie prawa". - To jest ta pycha niemiecka. Cyniczna gra niemiecka, w której z jednej strony Niemcy udają naszego przyjaciela i sojusznika, a z drugiej zachowują się, jakby Polacy byli obywatelami drugiej kategorii w Unii Europejskiej - ocenił.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama