Z relacji lokalnego portalu eOstroleka.pl wynika, że we wtorek sąd przesłuchał ostatniego świadka i odbyły się mowy końcowe stron. Obrońca oskarżonego nie kwestionował winy Alberta G. i poprosił o sprawiedliwy wyrok. Głos zabrał też sam oskarżony.
Chciałbym przeprosić z całego serca osoby, które skrzywdziłem. Przepraszam każdego kogo zraniłem, że musiał przechodzić ten ból i strach. Wiem, że moje słowa nie zmażą tego dnia, ale proszę żebyście wiedzieli, że żałuję
– powiedział oskarżony, cytowany przez eostroleka.pl.
Prokurator Mariusz Czekalski zażądał kary łącznej w wysokości 25 lat pozbawienia wolności. Wniósł także o orzeczenie przez sąd nawiązek za doznane krzywdy w wysokości od 15 do 40 tys. zł na rzecz trojga pokrzywdzonych. Takiego samego wymiaru kary oczekuje pełnomocnik jednej z pokrzywdzonych osób - adwokat Bartosz Pawelczyk. Według niego nawiązki powinny być jednak wyższe i wynosić po 100 tys. zł dla każdej z osób.
Za zarzucane Albertowi G. przestępstwa grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 10 lat albo dożywocie.
Tragedia w szkole.
Do zdarzenia doszło 29 listopada 2023 r. w Zespole Szkół Zawodowych w Kadzidle k. Ostrołęki. Śledczy ustalili, że 18-letni wówczas Albert G. od co najmniej dwóch tygodni planował zabójstwo co najmniej ośmiorga uczniów ze swojej szkoły. Po dokonaniu zbrodni zamierzał popełnić samobójstwo. Swoje plany postanowił zrealizować podczas zajęć z psychologiem, w których uczestniczyli uczniowie jego klasy i dwóch innych.
Albert G. w pewnym momencie wyszedł podczas lekcji do łazienki. Niedługo potem zamaskowany i uzbrojony w trzy noże wtargnął do sali i zaatakował dwie przypadkowe osoby. Następnie wybiegł z klasy i przed szkołą ugodził nożem w plecy kolejnego ucznia, po czym uciekł w stronę lasu, gdzie dokonał samookaleczenia. Tam znaleźli go policjanci i oddali pod opiekę ratowników medycznych.
Przed sądem Albert G. częściowo przyznał się do winy, tłumacząc się wieloletnią przemocą psychiczną, jakiej miał doświadczać ze strony rówieśników. Na jednej z rozpraw przeprosił swoje ofiary. Atak na nie określił jako wypadek. Zeznał, że planował zabójstwo innych osób, które miały go wcześniej prześladować, ale po wejściu do klasy spanikował i dźgał nożem na oślep. W toku śledztwa Albert G. został poddany sześciotygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Uznali, że ma zaburzenia osobowości.
W ocenie biegłych 19-latek w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem i może odpowiadać przed sądem. Przez cały okres trwania śledztwa oskarżony przebywał w areszcie. Wyrok ma zapaść 26 września.