Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 30 osobom, uczestniczących w procederze korupcyjnym w Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. Jak przekazała prokuratura, inicjatorem "przyjmowania wpłat od tzw. pacjentów bariatrycznych był Tomasz G." - były marszałek Senatu.
Na stronie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie opublikowano komunikat, w którym czytamy, że do sądu został skierowany "akt oskarżenia przeciwko 30 osobom, uczestniczących w procederze korupcyjnym związanym z realizacją w latach od 2008 r. do 2019 r. zabiegów chirurgicznego leczenia otyłości (tzw. bariatrycznych) w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie".
"W wyniku zakończonego właśnie śledztwa – prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, Delegaturę w Szczecinie - ujawniono przestępczy mechanizm związany z wykonywaniem w wyżej wskazanym okresie czasu zabiegów bariatrycznych w ramach Oddziału VIII Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie-Zdunowie. Proceder polegał na żądaniu od pacjentów pieniędzy w kwocie po 10.000 zł w zamian za przyjęcie ich do szpitala poza formalną listą oczekujących i wykonanie zabiegu, którego koszt refundowany był ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Wpłaty pacjentów przyjmowane były na rachunek Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie i za jej pośrednictwem przekazywane w części na rzecz lekarzy zatrudnionych w ww. szpitalu. W rezultacie pacjenci, którzy wpłacili pieniądze, operowani byli w ciągu kilku miesięcy od daty zadeklarowania dokonania takiej wpłaty, natomiast czas oczekiwania dla pozostałych osób na zabieg bariatryczny wynosił średnio około 2 lat"
Podkreślono, ze "pomysłodawcą i inicjatorem wyżej opisanego sposobu przyjmowania wpłat od tzw. pacjentów bariatrycznych był Tomasz G., ówczesny Dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie-Zdunowie, jak również założyciel Fundacji Pomocy Transplantologii, który faktycznie podejmował decyzje w ramach tego podmiotu".
W komunikacie wskazano również, ze "w toku śledztwa ustalono, że na rachunek Fundacji Pomocy Transplantologii przyjęto wpłaty od 217 pacjentów na łączną kwotę 2.336.810 zł". Z komunikatu prokuratury wynika, że podejrzanym o przestępstwa korupcyjne i przestępstwa tzw. prania pieniędzy grożą kary od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast księgowej Urszuli M. grozi kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat 2 (albo obie te kary łącznie).