Celem debaty było rozpoczęcie konsultacji z udziałem przedstawicieli dziennikarzy, wydawców i ekspertów rynku mediów w obliczu projektowanych zmian na polskim rynku.
W marcu na posiedzeniu komisji kultury wicepremier i minister kultury Piotr Gliński poinformował, że od września ub.r. prace nad projektem dekoncentracji na rynku medialnym prowadzi zespół roboczy z udziałem przedstawicieli resortu kultury, UOKiK i KRRiT. Celem projektu jest „podniesienie pluralizmu i poziomu jakości funkcjonowania polskiej demokracji”. Nowe przepisy mają m.in. przeciwdziałać dominacji kapitału zagranicznego na rynku medialnym.
Tomasz Sakiewicz zauważył, że zjawiska monopolistyczne zachodzą przede wszystkim na rynku telemetrycznym.
- podkreślił. Ta - naczelnego „Gazety Polskiej”- zachowuje się, jak „klasyczny monopolista m.in. poprzez samodzielne dobieranie próby”.Rynek telemetryczny jest całkowicie zmonopolizowany przez jedną zagraniczną firmę
- stwierdził Sakiewicz.Jeszcze parę lat temu istniały w Polsce dwie firmy telemetryczne i rozbieżności między ich badaniami w niektórych momentach wynosiły 300 proc. Wbrew pozorom to było dobre zjawisko, bo można było podjąć dyskusję
Jego zdaniem, jeżeli w projekcie ustawy dekoncentracyjnej nie znajdą się zapisy o dekoncentracji rynku telemetrycznego, będzie to „bardzo daleko idący błąd, bo właśnie na tym rynku jest sto procent koncentracji kapitału”.
W połowie marca „Wiadomości” TVP podały informację, że szefostwo koncernu medialnego Ringier Axel Springer skierowało list do swoich dziennikarzy i oczekuje publikowania krytycznych ocen braku poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska w wyborze na szefa Rady Europejskiej. W reakcji resort kultury zapowiedział przyspieszenie prac nad ustawą o dekoncentracji mediów. Jak informował wówczas wiceminister kultury Jarosław Sellin, przepisy powinny być gotowe najpóźniej na początek nowego sezonu politycznego.
Fragmenty debaty:
