Fundacja ePaństwo wygrała z Sądem Najwyższym w sprawie uznania informacji o wydatkach ze służbowych kart płatniczych za informację publiczną. Mimo to SN nie miał zamiaru ujawniać notatek w tej sprawie, i stanowczo odmawiał dostępu do treści. Pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf samą próbą uzyskania danych na ten temat była wielce oburzona. Twierdziła, że podania informacji zabrania... rota przysięgi sędziego – pisaliśmy wczoraj.
Rzecznik SN napisał, że „wobec komentarzy dotyczących faktu nieujawnienia przez Sąd Najwyższy danych dotyczących kart płatniczych pozostających w dyspozycji sędziów i innych pracowników tego Sądu, uprzejmie wyjaśniam, że dotychczasowa postawa SN w tej sprawie związana była wyłącznie z potrzebą interpretacji przepisów związanych z wyznaczeniem granic dostępu do informacji publicznej”.
I podał, że SN dysponuje 14 kartami płatniczymi. Pozostają one w dyspozycji „Pierwszego Prezesa i Prezesów Sądu Najwyższego (5 kart), pracowników Biura Gospodarczego zajmujących się bieżącym zaopatrzeniem (2 karty), pozostałych 7 kart wydawanych jest sędziom SN i asystentom sędziów wyłącznie na czas zagranicznych podróży służbowych”.
Jak zaznaczył „korzystanie ze służbowych kart płatniczych uregulowane jest szczegółowo Zarządzeniem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z 11 lutego 2013 r.”.
Rzecznik podał, że Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf dysponuje jedną z kart, ale od początku kadencji nigdy jej nie użyła.
W 2016 r. z kart pozostających do dyspozycji Prezesów i sędziów SN nie poczyniono żadnych wydatków (karty przeznaczone są do użycia w sytuacjach awaryjnych), w roku 2015 r. wydatki z tych kart wyniosły łącznie 853 zł. W 2016 r. z dwóch kart pozostających w dyspozycji Biura Gospodarczego dokonano zakupów na łączną kwotę ok. 77 000 zł., są to zakupy związane z bieżącymi potrzebami, które są szczegółowo ewidencjonowane
– wyjaśnił rzecznik SN Michał Laskowski.