W 2011 roku Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury apelował do wszystkich sędziów, prokuratorów i asesorów by protestowali przeciwko zamrożeniu waloryzacji płac.
W projekcie budżetu państwa na 2012 rok założono bowiem, że wszystkie płace w sektorze publicznym – z wyłączeniem nauczycieli – nie będą waloryzowane. Również płace sędziów i prokuratorów miały być zamrożone.
Sędziowie teraz walczą o swoje, i według tabloidu raczej się nie rozczarowują. Gazeta podała, że spraw o odszkodowanie w ubiegłym roku było około 120. Opiewały łącznie na kwotę prawie miliona złotych!
„Przykłady? Sędzia Sądu Okręgowego w Pile domagał się 35 tys. zł; decyzją Sądu Okręgowego w Poznaniu otrzymał 21,4 tys. zł. Sędzia Sądu Okręgowego w Sieradzu decyzją Sądu Rejonowego w Bełchatowie dostała 24,2 tys. zł odszkodowania” – czytamy.
– mówiła wtedy sędzia Barbara Zawisza ze Stowarzyszenia Polskich Sędziów Iustitia.Był to jeden z elementów prób ograniczania niezawisłości sądownictwa. Chodzi nam o zasady, o to, żebyśmy byli chronieni, a politycy uszanowali to, że jesteśmy odrębną władzą i przestrzegali obiektywnych kryteriów kształtowania zarobków sędziów
Reklama
Trybunał Konstytucyjny orzekał w tej sprawie. Uznano, że przepisy o zamrożeniu płac były konstytucyjne. Niezależnie od tego sędziowie pomaszerowali do sądów i składali pozwy.