Na czwartkowej sesji Rady Warszawy zabrakło prezydent stolicy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. W jej imieniu stanowisko ratusza prezentował wiceprezydent Warszawy, Jarosław Jóźwiak. Zdaniem polityków opozycji i organizacji społecznych obecnych na sesji, absencja prezydent jest skandalem i przejawem lekceważenia społecznych postulatów. Agnieszka Kłąb, rzecznik prasowy stołecznego ratusza odpiera zarzuty opozycji.
– Podczas sesji pan prezydent Jarosław Jóźwiak przedstawił mieszkańcom i radnym pełną informację na temat działki na pl. Defilad. Z przykrością pragnę zauważyć, że wielu mieszkańców nie chciało słuchać argumentów, było dużo przekrzykiwania się, agresji – mówi Agnieszka Kłąb. Radni PiS-u nie kryją jednak oburzenia. Ich zdaniem, sesja dotyczyła tak ważnego problemu, że prezydent powinna się na niej pojawić osobiście. Szczególnie, że tego samego dnia była obecna na otwarciu biurowca Warsaw Spire, najwyższego budynku w stolicy. Kolejnego dnia prezydent wzięła udział w Kongresie Kobiet.
– Oczywiście pani prezydent bierze udział w różnych wydarzeniach, nie ma w tym nic dziwnego. Nie widzę powodu do oburzenia z powodu nieobecności na sesji. Przecież był na niej wiceprezydent, który przedstawił jasno stanowisko miasta – mówi Agnieszka Kłąb.
Cały tekst w Dodatku Warszawskim "Gazety Polskiej Codziennie"